Dlaczego Liev nie pojawia sie juz w filmach z x-menami, to jest jego decyzja, czy tworcy filmow go nie chca? Choc na poczatku mialem watpliwosci, to wypadl swietnie i troche mi go brakuje w innych filmach.
Z tego co mozna wywnioskowac po wywiadach Liev mowil ze bardzo by chcial jeszcze raz zagrac postac Victora,lecz z tego co Hugh mowil w jednym z wywiadow to byla jednorazowa sytuacja w Genezie musieli pokazac dziecinstwo Wolverine'a itp wiec Victor musial byc lecz w nastepnych czesciach na pewno go nie bedzie -- Wolverine nic nie pamieta takze postac Victora w nastepnych czesciach nie ma sensu - zreszta Geneza konczy sie tak ze nie wiadomo co z Viktorem.Zgadzam sie w 100 % Liev zagral niesamowicie Victora i powiem szczerze ze pierwszy raz ktos przycmil Wolverine'a :)
Akurat to, że Wolverine nic nie pamięta nie wpływa na to czy pojavwienie się Victora ma sens czy nie bo akurat w wielu filmach jest taki motyw, że bohater traci pamięć, chce zabić swojego przyjaciela, a ten mówi mu cos w stylu "wiem, że tam jesteś, wróć do mnie" no i wtedy bohater ma najpierw przebłyski, a po chwili wszystko sobie przypomina, razem pokonują wszystkich wokoło, trup się gęsto ściele i mamy kolejny kultowy film.
Victor Creed / Sabretooth nie należał chyba nigdy do X-Men, przynajmniej tak było w serii komiksów wydanych w latach 90-tych w Polsce a był wręcz ich wrogiem, szczególnie Wolverine
a pomysł że byli przyrodnimi braćmi powstał chyba później
Ja nie pytalem dlaczego nie jest X-menem, tylko dlaczego nie gra w tych filmach :P Wiem, ze zawsze byl wrogiem. Na poczatku wydawal mi sie za malo napakowany, ale potem mi to przeszlo. Mysle, ze jakby mial znaczna role, to by przypakowal. Jako prawa reka Mystique lub Magneto moglby sie pojawiac...
X-men geneza była niekanoniczna w stosunku do całej serii. W podstawowej serii Sabretooth nie jest bratem Logana, jest bardziej przypakowany i mniej inteligenty. Bez sensu zatrudniać Schreibera do postaci która będzie tylko łazić za Magneto i odwalać brudną robotę.
A Sabretooth nie pojawił się przypadkiem w pierwszej części X-Menów? Tzn był wtedy inny aktor, Sabretooth miał długie włosy i w ogóle był inaczej ucharakteryzowany, chyba nawet walczył z Wolverinem, ale nie pamiętam dokładnie bo oglądałem ten film z 13 lat temu.
Owszem pojawił się i jest o wiele bardziej podobny do komiksowego pierwowzoru. Chociaż ja wolę kreację Liev'a. Fantastyczny duet stworzyli z Jackmanem.