Zagrał tak fajnie, że prawie "ukradł" film Jackmanowi. Swoją grą mnie dosłownie rozwalił. Taki fajny drań jako Victor Creed. Powinien wcielić się w jakimś filmie w mordercę. Takie aktorstwo mu pasuje:-)
Zgadzam sie całkowicie z tym że ja sądze że właśnie ukradł film jackmanowi, a nie "prawie" :). Podobnie do mrocznego rycerza, tam czekalem tylko az pojawi sie joker na ekranie, tak tu czekalem na creed'a :)
Dzięki niemu, to właśnie X-Men Genezę lubię najbardziej. Nie mogłam się na niego napatrzeć w tej roli :)
Film słaby jak ... bardzo słaby, ale Liev jako Sabretooth spisał się świetnie i przyćmił samego Rosomaka.
Ja obejrzałem ten film już 5 albo 6 razy (tracę rachubę :D)
A Creed mnie rozwala, jak stanie w tym płaszczu i powie jakąś kwestie to aż ciary idą, jakby miał zaraz zabić mnie :D
Film jak film, ale aktor rzeczywiście po prostu świetnie wypadł w tej roli. Cieszę się, że nie tylko mnie podobała się jego gra :)
Tak masz 100% racje ... po obejżeniu X-Men GW. poprostu zakochałam się w tej postaci... te pazury :P ale ogólnie aktor bardzo dobry Liev lepiej pasował do tej roli niz poprzedni aktor. Sabretooth byl tym razem lepiej zrobiony niz wtedy ;/ mam nadzieje ze zrobią częśc o Victorze :)
O tak jako Victor byl wrecz genialny :)))) Wyglad,ton glosu,postawa,spojrzenie mmmmmmm teraz mam 2 uubione postacie Wolverine i Victor :)) choc jeszcze ujdzie Magneto ;p moim zdaniem powinien zostac obsadzony w nastepnych czesciach... bo juz jak raz go dali to nie wyobrazam sobie filmu bez tego jak Wolverine krzyczy " VICTOR !!!! " zagral swietnie ... az brak slow .... a jak sie usmiechnie i te zabki sie pokaza ahhh :D