co nie jest wcale dobre. Ale ciekawa jestem co teraz powiedzą na to fani Lindsay, a antyfani Hilary Duff... Bo jak widać Hilary nie uderzyła woda sodowa do głowy, nie zaczęła ćpać ani nic podobnego..
No wiesz, Kurt Cobain (którego osobiście lubię) zabił się... Szkoda, że to zrobił. I nie wierzę też, że nigdy nie ćpał i nie pił. A co do Lindsay, to taka sobie. Zagrał w paru filmach i dam 7/10. Dałbym 8, ale za jej alkoholizm NIE DAM.