dla mnie lindsay jest naprawde nie warta jakiegokolwiek podziwu.
jej 'aktorstwo' pozostawia wiele do życzenia. tak jak inne kolezanki z branzy próbuje omamic male dziewczynki swoją 'muzyką'. bo serio, z tym spiewaniem to jej nie wyszlo. chcociaz i tak pelno malolat lubi jej piosenki, nie patrząc nawet ze są na poziomie blogu 27. głosu wogole nie ma, próbuje zaistniec, mysląc ze jezeli juz jest slawna to plyta dobrze sprzeda.
nie wiem co to za swietna rola w filmie o gadającym gruchocie. czym tu sie mozna wykazac? no nie wiem. zresztą to film dla dzieci.
to tyle.
OH JUZ NIE MOGE SIE DOCZEKAC AZ ZJEDZIE MNIE JAKAS FANKA.
tak, tak, powiedzcie że ejstem głupia bo jej nie lubie!