"kultowa kapela" - po 3 wydanych płytach, z czego jedna est b. dobra, druga dośc dobra, a trzecia chujowa?
"[...] tworzona przez zakręconych nu-metalowców" - z tego co wiem, członkowie tej "kultowej kapeli" nie okreslają się tym mianem.
wtf?
Mi podobają się wszystkie trzy płyty. Ten zespół nie jest jednosezonowy i w jego skład nie wchodzą żandne gnojki x/ Szacunek
Właśnie, a nie jakieś Tokio Hotel, albo ten zasrany Danny(chodzi ogolem o jego osobe, wyglada jak pedal, nie umie spiewac) :/
Najlepszy zespół, ich muzyka jest jedyna w swoim rodzaju, nikt inny nie potrafi tak pięknie w kilku słowach i dźwiękach zawrzeć tylu emocji <333
3 płyty? Tylko? Hmm, I beg to differ. Pewnie chodzi Ci jedynie o albumy studyjne Hybryde, Meteore i M2M. A co z reszta miksow? Revolution, Collision Course, siedem LPU i tak dalej... Fakt, M2M tez z poczatku mi sie nie podobala, ale jest tam wiele ciekawych piosenek, choc to oczywiscie kwestia gustu: Given Up, No more sorrow, Bleed it out, What I've done, No roads left but one. Ostatnio nagrali wspolnie z Busta Rhymes ciekawy singiel pt. We've made it. Sumujac, jak dla mnie sa bardzo produktywni i nie mozna ich oceniac po ilosci albumow studyjnych bo bedzie to falszywy obraz. Wystarczy zobaczyc organizowany przez nich coroczny Projekt Revolution by zobaczyc ile pracy kosztuje ich polaczenie roznych styli i artystow na jednej scenie, zarowno raperow jak i rockmanow. W porownaniu do kolejnego bandu rockowego, ktory po prostu wyruszy w trase i po raz tysieczny zaspiewa ta sama, niezmieniona piosenke, LP sa o wiele bardziej kreatywni. Dodajmy osobne trasy koncertowe grupy po swiecie, spin-offowe projekty jak Fort Minor i Dead by Sunrise i od razu widac ze ich tworczosc nie konczy sie na trzech albumach.