Nie rozumem ludzi, którzy wiecznie śmieja sie z tego ,ze Lp (podobno) nazywają siebie metalowym zespołem. Poroszę bardzo, jesli ktoś znajdzie mi prawdziwą wypowiedź któregos z człownków zespołu, który wprost powie 'Jestesmy zespołem metalowym' to pogratuluje i zwróce wszystkim honor. Ale tak?? Ludzie, opanujcie się! Wystarczy poznac ich coś ponad to, co pisza o nich w Bravio czy Popcornie zeby wiedzieć, ze oni sami siebie nazywają muzyczną mieszanką. Mieszanką róznych styli. I nie chcą zeby ich szufladowano . Bo nie grają jednego określonego stylu. To media doczepiły LP metkę 'nu-metaloego ' zespołu. Nie oni. Media. Przeciez oni mają z metalem tyle wspólnego co Avril Lavigne z punkiem.
No tak ,juz sama nazwa ich debiutanckiej płyty mówi ,ze to zespoł czysto metalowy ;) - Hybrid Theory (teoria hybrydy) . No nie? :P
Po prostu denerwują mnie ludzie , którzy widzą w nich cos na podobienstwo ww Avril. Niby, ze Lp twierdzą ,ze grają rocka czy tam metal ,a tak naprawde nie wiele mają z tym wspólnego. Fałsz. Oni nigdy nie twierdzili ,ze grają którys z gatunków.
I jeszcze a propos nazywania ich boysbandem . Czy to nie dziwne ,ze zanim ktos w koncu zechciał wydac ich HT, zagrali prawie 50 koncertów dla róznych firm i nikt sie nimi nie zainteresował? Dopiero po sukcesie KoRna czy Limp Bizkit ktos uznał ,ze grają podobnie i warto sie nimi zainteresować. Wczesniej tym 'boysbandem' nikt nie był zainteresowany. Mimo ,ze grali tak od dawna.
pozdrawiam