unoszą mnie dosłownie pod niebiosa. a to co jej ścieżka do filmu zrobiła z filmem to już inna sprawe lecz równie wielkie mistrzostwo. "Informator" i "Gladiator" rzucaj na kolana. Tych utworów można słuchać bez końca.
meltdown z informatora, zgadzam sie w 100% procentach, jest boski, rzadko uzywam tego epitetu, taki niemeski mi sie wydaje :D, ale do tego pasuje jak ulal, cudowny kawalek, swietny glos