Liv Tyler, (zgadzam się że jest słodziutka jako elfitka), kojarzę głównie z rolą w Ukrytych Pragnieniach, zagrała bardzo dobrze, stworzyła postać idealnie pasującą do spokojnego, leniwie toczącego się klimatu w filmie. Współgrającą z pięknymi zdjęciami i krajobrazami Toskanii.
Jeśli chodzi o jej inne role, mam mieszane uczucia. Często grywa w filmach nie zawsze z najwyższej półki, nie mających zbyt wyskich ambicji artystycznych, ale za to prawie zawsze jest zauważana na ekranie.Ciekaw czy jest to zasługa jej nierzeciętnej urody.