Ludzie różnie oceniają tego aktora. Jedni są nim zachwyceni, a dla innych jest on nudny i nie powala z nóg. Moja ocena Fufu wynosi 10/10. Oglądałem wszystkie cześci filmu z serii "Żandarm..." a także kilka innych, m.in. "Kapuśniaczek", "Hibernatus", "Zawieszeni na drzewie", "Panowie dbajcie o żony". Podczas oglądania każdego z nich niemal płakałem ze śmiechu. Louis de Funes naprawdę potrafi rozbawić ludzi. Niektórzy uważają, że jedynym jego atrybutem jest mimika twarzy. Są w błędzie. Fufu był Mistrzem w swoim fachu. Każdą scenę powtarzał wielokrotnie, aż do osiągnięcia upragnionego zadowolenia. Pracował nad każdym gestem, nie tylko twarzy. Ten aktor miał właśnie taki styl. Na ekranie malutki, ale zwinny, wszędzie go pełno. Nic dziwnego, że zdecydowana większość filmów w których zagrał, cieszyła się i nadal cieszy tak wielką publicznością. Świat dał nam wielu komików, ale takiego jakim był Louis de Funes już nie otrzymamy. Był i na zawsze pozostanie jedyny, oryginalny i nie do zastąpienia. Szkoda, że zmarł tak szybko. WIELKIE DZIĘKI FUFU.