Ja pana Koszałkę cenię przede wszystkim jako twórcę dokumentów,w których jest reżyserem, scenarzystą i niejednokrotnie operatorem.
Ludzkie problemy,małość,zawiść,śmierć i wszelkie inne brudy współczesnego świata są u niego tak realistycznie mocno prawdziwe,że aż dech zapiera,a łza się w oku kręci.
Co zaś się tyczy produkcji fabularnych i zdjęć ,to niezwykle piękne,romantyczne i malownicze są one w :Kochankach z Marony.Ze względu na "operatorkę" Marcina,ale też i przepiękną muzykę oraz kreacje(głównie panów:K.Zawadzkiego i Ł.Simlata,ale i znakomitej K.Gruszki)mogłabym ten film oglądać w nieskończoność.Magia zupełna...