Faceta znam tylko ze zdjec, bo seriali nie ogladam. Ale znow mamy medialna "afere" jak w przypadku Kory i 3 gram szitu. Licze, ze takie akcje uswiadomia decydentom, ze te podle "narkotyki", to zwykla uzywka. Choc nadzieja jest plonna. Skoro prawo stanowia lesne dziady, ktore pytaja czy marihuana jest z konopii ( J. Kaczynski), to nie dziwne, ze w temacie marihuany jestesmy daleko za karajami nie tylko z naszego regionu kulturowego- Czechy, Slowacja, za europa zachodnia, za Usa, ale rowniez, za "dzikuasmi" z krajow bliskiego i dalekiego wschodu. Sceptykom i "znaFcom" polecam programy o narkotykach i ich wlasciwosciach medycznych na National Geographic czy, dla twierdzacych, ze NG to Usa, blizszego nam kanalu Planet z Francji. Mozna duzo dowiedziec sie o walsciwosciach leczniczych tego "narkotyku".
I nie chodzi mi o wpisy o lagodzeniu bolu u chorych na Aids ( ilu kazdy z nas ich zna? Zero?), ale dla chorych na jaskre( ziolo zmiejsza cisnienia w oku), na choroby siatkowki ( dokrwienie dzieki rozszerzeniu naczyn), chorych na stwardnienie rozsiane ( zmniejszenie spastyki miesni i bolu z tym zwiazanego - szwajcarski lek sativex nie dopuszczony do sprzedazy w polsce), czy zmagajacym sie z bolami nowotworowymi.
Jako fizjoterapeuta z kilkunastoletnim stazem i otwartym umyslem na nowe leki, moge napisac, ze mam np. faceta z SM, bylego pracownika wojskowych sluzb w Prl i Rp, ktory po kilku latach przyjmowania Interferonu zaczal sprowadzac Sativex na wlasna reke, ktory to lek znacznie zmiejszyl mu spastyke miesni i ukoil bol z tym zwiazany.
No ok, Bukowski nie jara ziola w celach medycznych, ale sciganie ludzi za posiadanie zenujaco malej ilosci ziola w celach konsumcyjnych jest obciachowe i troche smieszne.
Licze, ze prokurator podejdzie do tematu z glowa, a jesli nie on, to sedzia warunkowo umorzy sprawe i zasadzi facetowi prece spoleczne lub grzywne.