Marek Kaliszuk

5,6
291 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marek Kaliszuk

trzy role na krzyż w jakiś tam serialikach i już gwiazda????????? Po prostu żenada!!!

gimi

Widać, że niektórzy nie mają pojęcia o tym, o czym piszą i nawet nie chce im się sprawdzić w internecie, czy mają rację. I raczej to nazwałabym żenadą...

___mm___

czy to są role po których staje się gwiazdą?

aktorzy:

2005-2007: Egzamin z życia jako Patryk (gościnnie)
2005: Niania jako Przystojniak (gościnnie)
2000: M jak Miłość jako Boguś, kolega Kingi
1999-2005: Lokatorzy (gościnnie)

sam sobie odpowiedz......

gimi

Nie miałam na myśli ról w serialach telewizyjnych, tylko na przykład w teatrze. Nie tylko ilość podrzędnych seriali świadczy o tym, kto jest gwiazdą. A poza tym, jak mamy się czepiać słowa "gwiazda" to w programie "Taniec z gwiazdami" było już kilka par, gdzie nie było wiadomo, kto jest tancerzem, a kto gwiazdą i to w duuużo większym stopniu...

___mm___

Po serialu w ogóle nie powinno się zostać gwiazdą. Na miano gwiazdy trzeba zasłużyć, wystąpić w kilku bardzo dobrych filmach. Marek Kaliszuk pocieszy trochę mordę na ekranie i już ponad przeciętnymi się unosi... "Taniec z gwiazdami"? Ja bym to nazwał "Taniec z szarakami"

gimi

Żenadą można nazwać jedynie fakt, że wypowiadające się tu osoby, nie mają pojęcia co to jest TEATR... i mimo tłumaczenia '...mm...' widzę, że do nikogo nic nie dociera...
Dla ludzi, którzy teatr kojarzą jedynie z przedstawieniami, na które chodziło się ze szkołą z przymusu, nawet Damian Aleksander nie jest gwiazdą... Otóż powiem Wam, że aktorzy, którzy postawili na teatr, w telewizji tylko 'bywają'...
Agnieszka Kotulanka dla większości jest znana jako Krystyna Lubicz z "Klanu", ale za sobą ma też genialne role teatralne! Podobnie Grzegorz Gzyl - znany jako Marek Zimiński z "Na Wspólnej" - czy ktoś z Was zaprzeczy jego genialną interpretacje ról na scenie Teatru Wybrzeże? Oczywiście, że nie! Bo po co chodzić do teatru skoro dla niezwykle ograniczonej społeczności definicja 'gwiazdy' to "osoba, która wystąpiła w kilku bardzo dobrych filmach".
Natomiast część definicji z Wikipedii wygląda następująco:
"Gwiazda - potoczne i subiektywne określenie osoby cieszącej się popularnością wśród pewnej grupy społecznej. Liczba fanów gwiazdy może wynosić od kilku milionów osób do kilkudziesięciu osób."

Dla zainteresowanych nota o Marku Kaliszuku ze strony Teatru Muzycznego w Gdyni:
"Marek Kaliszuk
Można zobaczyć go w rolach: Angelo Tankreda we "Francesco", Nicka Piazza w "Fame", Rena Mc Cormacka w "Footloose", Stevena w "Draculi", Freda Casleya i Porucznika Harrisona w "Chicago", Pinokio i Kruka w "Pinokio".
Zagrał również role: Zbójnika Przemyślnego w J"anosiku, czyli Na Szkle Malowane", Chantal i Fedry w "Klatce Wariatek", Edgara w "Wichrowych Wzgórzach", Demetriusza w "Śnie nocy letniej", Piotra w "Jesus Christ Superstar" oraz Szymona Zelotę podczas występów z "Jesus Christ Superstar" w Bazylei (Szwajcaria). Występował także w spektaklach "Hair" i "Evita".
Od 2002 roku współpracuje z Gliwickim Teatrem Muzycznym, gdzie zagrał Rena Mc Cormacka w "Footloose" (reż. M. Korwin), i Billy’ego Lawlora w "42nd Street" (reż. M. Sartova).
Od roku 2005 współpracuje również z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku, gdzie zagrał Bernarda w spektaklu "Koleżanki" (reż. G.Chrapkiewicz).
Intensywnie rozwija swoją działalność pozateatralną – jest aktorem, fotomodelem, brał udział w kilkunastu kampaniach reklamowych.
Zagrał w serialach: "Egzamin z życia", "Niania", "Sąsiedzi". Od 2005 roku w serialu "M jak Miłość" gra Bogusia, przyjaciela Kingi.
Absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni (2003).
Od 2004 r. student Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Gdańsku.
Urodził się w 1980 roku. Pochodzi z Olsztyna.
Aktor Teatru Muzycznego w Gdyni od 2003 roku. Pierwsze kroki na scenie Muzycznego stawiał już w roku 2000 jako adept drugiego roku."


Swoją wypowiedź dedykuję tym, dla których "Teatr to aktywna refleksja nad samym sobą" [Novalis]. Jak i tym zawistnym i zazdrosnym, którzy sukces, zdobyty ciężką pracą, traktują jak nic nie znaczący, suchy fakt...
Dziękuję za uwagę ;)
Pozdrawiam!

Mademoiselle

Dzięki za to, co napisałaś, bo już powoli przestawałam wierzyć w ludzi :) To może jeszcze tylko dodam od siebie, że słownik PWN podaje, że aktor to artysta grający w teatrze lub filmie, więc zagranie choćby w setce tysięcy seriali nie daje możliwości wpasowania się w tą definicję.

___mm___

Nie musisz dziękować - uważam to za swój obowiązek ;) chociażby dlatego, że nieraz widziałam Marka Kaliszuka w gdyńskim teatrze i to dużo przed tym jak zaczął grać w "M jak miłość". Mam do niego ogromny szacunek, bo niektóre sceny (np. step w "Chicago") z jego udziałem są wręcz genialne!
No i rzecz jasna nie mogę się doczekać premiery nowego musicalu, na który mam zamiar udać się w czerwcu ;)
Oczywiście, stanęłabym 'w obronie' każdego innego aktora znanego mi z ról teatralnych, bo według mnie, takie właśnie granie 'na żywo' przed publicznością to dopiero prawdziwe aktorstwo! Na planach filmowych mamy dziesiątki 'dubli' i wtedy wychodzą też niedoskonałości wynikające z braku doświadczenia występowania na scenie. Na szczęście większość (a nawet myślę, że wszyscy) z tych dobrych polskich aktorów jest po najlepszych szkołach teatralnych. Także myślę, że nie grozi nam 'Polandwood' ;)

Pozostałe wypowiadające się tutaj osoby udowodniły tylko, że nie doceniają prawdziwej sztuki.
Pozdrawiam!

gimi

Nie posikajcie się głupie idiotki. Gwiazdke z niego robicie bo jest ciasteczkiem, a on nawet na takie głupie siksy by nie spojrzał haha. Beztalencie 1/10

Violet_7

Nie zamierzam dyskutować z kimś, kto bezpodstawnie mnie obraża, pomimo tego, że mnie nie zna. Ale ciekawa jestem, jak trafiłaś na stronę takiego "beztalencia". Poza tym nie robię z Marka żadnej gwiazdy, tylko staram się grzecznie wytłumaczyć niektórym ludziom, że nie trzeba zagrać w setce seriali, żeby coś osiągnąć. A wracając do Twojej wypowiedzi to nie zamierzam na razie sikać, bo przed chwilą byłam w toalecie. A co do siks to nie wiem, dlaczego, być może się mylę, ale jakoś wydaje mi się, że jesteś młodsza ode mnie. A Twoje negatywne emocje spróbuj może rozładować w jakiś inny sposób albo skonsultuj się ze specjalistą. A swoją drogą, ciekawe, że w wyrażeniu "negatywne emocje" kryje się słówko "emo", ale to chyba nie ma nic do rzeczy.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

___mm___

Zapomniałam jeszcze zapytać, dlaczego 1/10, a nie 0/10. Za co ten punkt?

___mm___

Gwiazda i aktor to różnica pewna. Gwiazda występuje w hitach filmowych, jego nazwisko jest kojarzone na każdym kroku, twarz poznawalna. Rozumiem w teatrze występuje. Ów antyczny ośrodek kultury przez najbliższe milenia został wyparty przez kino i aktorzy grający właśnie w tym nowym wynalazku mogą zdobyć prawdziwą sławę.

___mm___

"Poza tym nie robię z Marka żadnej gwiazdy, tylko staram się grzecznie wytłumaczyć niektórym ludziom, że nie trzeba zagrać w setce seriali, żeby coś osiągnąć." - cytuję i w zupełności się zgadzam. Pozdrawiam :))

gimi

Trzy role na krzyż? Poczytaj więcej o nim, nie ograniczając się do wyłożonych na ladę paru serialach. Poczytaj, w ilu sztukach TEATRALNYCH zagrał Marek Kaliszuk, to wtedy pogadamy, okej?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones