M.M gra rolę kobiet dla których wszyscy mężczyźni tracą głowę-durnieją.
W każdym filmie powielany jest ten sam schemat:niezwykłej urody
niewiasta i adorujący ją mężczyzna, który od chwili jak ją ujrzał nie
jest w stanie myśleć o czymkolwiek innym. Jak np. typowy żonkoś Richard
Sherman(Słomiany wdowiec) fascynacja nową sąsiadką doprowadza go prawie
do obłędu. Tak samo pewien kowboj Bo Decker( Przystanek autobusowy)zrobi
wszystko by zwrócić na siebie uwagę dziewczyny i wcale nie dba o to że w
oczach innych ludzi naraża się na śmieszność- jest wręcz żałosny.W mojej
ulubionej komedii Pokochajmy się Jean Marc Clement multi-milioner aby
zawrzeć znajomość jest nawet gotów się publicznie ośmieszyć bierze
udział w przedstawienie i sam siebie parodiuje-(pomimo iż wcześniej
chciał zbojkotować cały spektakl).Tak samo w kultowej komedii Mężczyźni
wolą blondynki piękna kobieta wodzi wszystkich mężczyzn za nos.Kto pisze
że Marylin gra rolę głupich blondynek jest w błędzie, lub nie chce
przyznać tego co oczywiste, albo w ogóle nie widział żadnego filmu z jej
udziałem. Ja nigdzie nie widzę głupiej blondynki!To raczej ci mężczyźni
są głupi.Śmieszne że pisze to facet co? Ale taka jest prawda.Chyba
przyznacie mi racje że kiedyś kręcono lepsze filmy niż teraz. Przy tych
komediach naprawdę dobrze się odpoczywa. Można do nich wracać
wielokrotnie i wciąż nas bawią. Dzisiejszych filmów już się tak nie
ogląda.