Czy wyobrażacie sobie ich razem w filmie? Ekstrawertyczne mimiki Deppa i Monroe. Depp grający jak w "Rozpustniku" - gdy trzeba. Poważne sceny jak w "Dziewiąte Wrota", a sceny zabawne, niczym Sparrow - tylko bardziej przyziemny. A Monroe, gdyby grała jak... Monroe...
O czym wg. was powinna być fabuła takiego filmu?