nikt nie jest w stanie odebrac jej tytuly najpiekniejszej kobiety i najlepszej aktorki choc zawsze ja pomijano...i niedoceniano....dla mnie byla jest i bedzie numerem jeden w masowej wyobrazni
Na całe szczęście dla jej masowego wizerunku umarła "młodo" i mogła pozostać wzorem piękna. Gdyby publicznie sie zestarzała, bardzo szybko utraciła by swój status. Zgasła będąc na szczycie, tym samym zabalsamowała się w pamięci jako seksbomba.Bardotka też była piękna, a kiedy ogląda sie jej aktulane zdjęcia-to trudno dostrzec kipiącego seksem kociaka.Podobnie jak inne aktorki zostały przyćmione(niesłusznie) przez blond boginię. Liz Taylor, Jane Russell, Lauren Bacall, Ava Gardner,Audrey Hepburn Cardinale czy Rita Hayworth-były równie piekne i utalentowane(niektóre nawet bardziej niz Marilyn),ale to nie one są ikonami piękna.Smierć Marilyn(dzisiaj kolejna rocznica)stała się przepustką w nieśmiertelność, jaką daje jej masowa pamięć.
Merilyn Monroe uważam za piękną kobietę, i nawet podobają mi się niektóre jej występy, ale? nie potrafię zrozumieć paru rzeczy:
1. Dlaczego jak w teraźniejszych czasach kobieta zdobywa sławę poprzez seks i swój wygląd, to jest za to krytykowana, a nawet obrażana, a tymczasem Merilyn Monroe jest ?świętością?, kiedy każdemu wiadomo, że to dzięki swoim kochankom zawdzięcza większość ról?? Sama o tym mówiła:
"Wiedziałam, że nikt nie mógł mi tak pomóc, jak Johnny Hyde (...) Nie sądziłam, że jest coś złego w tym, że pozwolę mu się kochać. Seks wiele dla niego znaczył, ale nie dla mnie".
?Blond włosy i biust, oto jak wystartowałam. Nie umiałam grać. Wszystko, co miałam,
to moje blond włosy i ciało, które podobało się mężczyznom. Ruszyłam z miejsca, bo miałam szczęście i spotkałam właściwych mężczyzn.?
2. Dlaczego w dzisiejszych czasach ciągle się wytyka każdemu, że od razu nie był sławny, tylko zaczynał od reklam czy tam jakiś zdjęć, przecież sama MM była najpierw modelką, występowała w reklamie oleju samochodowego, itd.??
3. I w końcu dlaczego jak kobieta ma podobny wizerunek do Merilyn jak np. Gwen Stefani, to od razu się ją krytykuje za nieudolne sterowanie się na MM?? Skoro wiadomo, że Merilyn swój wygląd kreowała na Jean Harlow, a raczej wytwórnia namówiła ją do pomalowania włosów na blond, trwała itp., bo wiadomo, że od razu takie włosy dodawały seksapilu. Oglądając zdjęcia Merilyn i Jane można zobaczyć duże podobieństwo w wizerunku i nikomu to nie przeszkadza. Do tego wystarczy, że kobieta ma jasne krótkie kręcone włosy, a już podejrzenia, że ?robi się na Merilyn?, owszem są takie co celowo się upodabniają, nie mówię, że nie, ale śmieszne jest te ciągłe oskarżanie.
I na koniec: dla mnie Merilyn była na pewno piękną kobieta i wyjątkową, ale jest dużo sławnych ludzi, którzy byli wyjątkowi i dużo pięknych kobiet, naprawdę duuużo!!! Co do ikony, to owszem jest ikoną, ale tych ikon jest olbrzymia ilość. Dlatego nie rozumiem niektórych opinii (przesadnych), bo co jak co ale nie łączmy Merilyn z niewinnością, wystraszona i niepewna owszem, jednakże ta kobieta chciała być sławna, i wiedziała że może to zdobyć przez wygląd i seks, i to zrobiła, mi akurat to nie przeszkadza. Uważam też, że śmierć w pewnym stopniu utrwaliła te mity o niej, bo gdyby się zestarzała normalnie, to już ludzie nie zapamiętaliby jej jako tylko pięknej blondynki, tylko widzieliby starszą Merilyn, jak np. Brigitte Bardot. Jak również, po śmierci ludzie zapomnieli wszystko co źle o niej świadczyło, że miało kochanków, że zdradzała męża, itp.. itd., bronili tłumacząc, że miała nieudane dzieciństwo, prawdą jest, że miała słabość do mężczyzn i tyle? Ludzie zachowywali się również, jakby kochali ją za te przygody, które dostarczały im plotek? Zresztą na naszym świecie większość rzeczy dzieje się dla seksu, tak więc kobiety, które chciały się wybić nie mając jakiegoś olbrzymiego talentu, musiały się uciekać do innych metod. Mówię olbrzymiego, bo o Merilyn nie można powiedzieć, że w ogóle go nie miała!!!