Dokładnie,w każdym filmie gra na prawdę na wysokim poziomie a szczególnie w filmach przed 2000 rokiem m.in w filmach pt ,,Strach'' lub ,,Jak przetrwać w Nowym Yorku''.W ,,Infiltracji'' też dał niezły popis swojego kunsztu aktorskiego i nie można mu zarzucić iż gra on ,,sztampowo'' czy coś w ten deseń.
wg mnie Mark to aktor który daje z siebie wszystko a mimo to nikt tego nie docenia-rola Dignama w infiltracji czy Boba Lee Swaggera w Strzelcu jest tego najlepszym przykładem
Dokładnie dlatego go tak bardzo cenię i szanuję jako aktora.Jego nowsze role m.in Daniel Lugo ze,,Sztangi i Casha'' lub Michael Stigman z filmu o tytule ,,Agenci'' to kolejny dowód iż mimo coraz starszego wieku nadal bardzo dobrze radzi sobie przed kamerą a role,które odgrywa nie są byle jak odegrane.
no i radzi sobie w każdym gatunku i w każdej roli-postacie odgrywane przez niego są pod każdym względem niepodobne do siebie . W 'czterej bracia' jest narwanym kryminalistą ,w 'infiltracja; jest twardym gliną a w 'Ted' jest facetem związanym ze swoim misiem :)
Właśnie dlatego nie wiem dlaczego ludzie piszą o nim,iż gra on ,,sztampowo'', słabo lub,żeby ,,zafundował sobie szkołę aktorską,ponieważ nie umie grać''.Dla mnie świetny aktor i tyle :D
ludzie piszą o nim że gra sztampowo bo muszą się do kogoś przyczepic -padło na Marka :) ludzie zawsze w kimś znajdują powód do przyczepienia się
Tylko szkoda,że aż tyle ludzi się na niego uczepiło.Nie mówię,że muszą mu dawać w ocenie 10 czy go wychwalać pod niebiosa ale nie powinni go obrażać.Ale zawsze znajdzie się jakiś hejter czy ktoś.