Przerzucałem kanały zatrzymując się na chwilę na brzyduli. Była scena jak Marta zachęca brata brzyduli by poszedł z nimi do klubu. Niby typowa badziewna scenka telenowelowa ale jej ton głosu, ruchy, mimika, spojrzenie były tak hipnotyczne że obejrzałem odcinek do konća. Marta po prostu przygniatała resztę obsady swoją osobowością. Mam nadzieję że zrobi karierę.