Matthew Barney I

6,4
9 ocen pracy reżysera
Matthew Barney I
Matthew Barney urodził w 1967 roku w San Francisco. W 1989 roku skończył studia na wydziale sztuki Yale University w New Haven (Connecticut, USA). Następnie przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie nadal mieszka i pracuje.
Jest jedną z najbardziej enigmatycznych postaci sztuki amerykańskiej. Choć jest gwiazdą międzynarodowej sceny artystycznej, nie mieści się w żadnym z obowiązujących trendów i tendencji - Barney idzie własną drogą, a jest to droga nieokiełznanej, ekstremalnej wyobraźni. Nazywa się go jednoosobowym odrodzeniem baroku. Sztuka Barneya jest ekstrawagancka, dekadencka i niepokojąca. Ma w sobie coś z klimatu epok schyłkowych: późnego baroku czy symbolizmu końca XIX wieku. Ale wizjonerstwo artysty zaprawione jest nowoczesną ostrością widzenia. Jego rzeźby, instalacje, przedmioty niewiadomego przeznaczenia, fotografie i filmy kreują mroczny, groteskowy świat hybryd, perwersyjnej seksualności i obsesji autora. Barney wyłamuje się z ironicznego tonu obowiązującego w sztuce współczesnej. Tworzy prywatną mitologię, pełną niejasnych symboli, wizji i intuicji.
W 1991 roku jego pierwszą muzealną wystawę indywidualną zorganizowało Museum of Modern Art w San Francisco.
zobacz pełny życiorys

dane personalne:

wiek:

data urodzenia: 25 marca 1967

miejsce urodzenia: San Francisco, Kalifornia, USA

żona Mary Farley (rozwód)
W 2006 roku był członkiem jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie (Niemcy).
Ma córkę Isadorę (ur. 3 października 2002 roku), której matką jest piosenkarka Bjork.
Ukończył wydział sztuki Uniwersytetu Yale (New Haven, Connecticut, USA).
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Straciłem tyle godzin na oglądanie jego badziewia i czytanie/słuchanie jego pretensjonalnych, bełkotliwych uwag o tym badziewiu. Cały ten szajs nie jest wart dwóch kwadransów z dowolnego filmu Bunuela czy choćby połowy "Orkiestry" Rybczyńskiego. Jak ktoś ma ochotę na obrazki i symbole to niech lepiej sobie obejrzy...

"Tylko perwersyjna wyobraźnia jest jeszcze w stanie nas zbawić". Ten amerykański artysta ma niesamowitą wyobraźnię, dzięki której jego filmy robią tak duże wrażenie. Piękne zdjęcia i scenografia. Szkoda, że mogą je obejrzeć tylko nieliczni.

Według daty premiery, czy raczej według numerka przy tytule?
Sam trochę wątpię w to czy ma to jakiekolwiek znaczenie, ale może się mylę.
pozdrawiam.

Ale są w strasznej kopii,jeżeli ktoś posiada je w lepszym wykonaniu to baaaaardzoooooooooooo proszę o kontakt na e-mail akraszka@o2.pl Serdeczne dzięki

0---------0-------------0

użytkownik usunięty

no dobra, ale co z tym marszem wojowniczych sadystow analnych ?