Mnie osobiście gra aktorska Matthew nigdy nie powalała. Zawsze robił taką ciapowata minę, a juz w Dumie u uprzedzeniu położył film. Już go nie porównuje do Colina Firtha, bo jego się pokonać w roli pana Darcy nie da, ale i bez tego mam złe zdanie o Matthew jako Darcym. Zawsze pan Darcy kojarzył mi sie z dumnym lecz wiedzącym czego chce człowiekiem. Miał roztaczać wokół siebie aurę niedostępności i pogardy wobec otoczenia. Natomiast w wykonaniu Macfaydena on był taką pierdołą. Zamiast udawać dumę i swą wyższość on wyglądał jakby się miał rozpłakać.Takie ciepłe kluchy, niby miał być stanowczym facetem, który narzucał swoją wolę takiemu niezdecydowanemu młodzikowi jak Bingley,a czasem zachowywał się bardziej naiwnie niz on. Jednak moje zdanie może ulec zmianie na lepsze. Nie, nie zmienię swego zdania o jego panu Darcy. Jednak jestem zainteresowana jego rolą w nowym ,,Robin Hoodzie". Ma grać szeryfa z Nottingham.Gdy zobaczyłam go na zdjęciu i przeczytałam kto to jest, nigdy bym nie zgadła, że to on. Świetna charakteryzacja jak na razie. Zobaczymy jak będzie grał. Szeryf to nie jest łatwa postać. Ale jestem dobrej myśli, Macfayden nie wygląda ciapowata więc może i jego gra będzie dobra. Trzymam kciuki.