no to ja też coś dodam =]
Obecnie wiele osób uparcie twierdzi, że tylko CI PIĘKNI mają szansę na karierę i że tylko ONi wybiją się z monotoni bycia aktorem drugorzędnym. Pierwszy film w jakim zobaczyłam Macfadyena to "wichrowe wzgórza" - miał tam taką małą rólkę, a wybił się bardzo. I mimo tego, że film był nie najlepszy, został moją ulubioną ekranizacją tej diabelskiej miłości.. Wielu z Was pisze, że nie jest przystojny - ale (podobnie jak w DiU tylko tam były oczy Elżbiety i były ciemne) jego oczy są niezwykle piiękne i mądre. Ja anprawdę w nim coś zobaczyłam, dla mnie ma On jakomś charyzmę i uważam go za jednego z naprawdę lepszych aktorów.
Tak więc myślę, że naprawdę możemy uznać go, za utalentowanrgo człowieka. Co o tym myślicie?
Zgadzam się z Twoją opinią. Pierwszy film w którym widziałam Matta to DiU. Zachwycona jego grą kupiłam tylko ze względu na niego Wichrowe Wzgórza. Później widziałam parę odcinków Tajniaków na BBC Prime. Do talentu, urody, oczu dodam jeszcze GŁOS. Ma przepiękną tonację, taką męską, która mnie dosłownie powaliła.