Matthew McConaughey

Matthew David McConaughey

8,8
99 880 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Matthew McConaughey

Oscar to delikatnie mówiąc nieporozumienie. Biorąc pod uwagę poziom, z którego Magic Mike startował rozwinięcie się
w jego wypadku oznacza, że mniej więcej dobił właśnie do powierzchni. I szczerze - oby tak dalej, bo kierunek jest
bardzo dobry. Ale naprawdę, Oscar? No nic. Dostał za to, że umiał schudnąć 20 kg. Może za parę lat dostanie za to, że
umie grać...

A kto powinien dostać?

Obejrzyj True Detective i Mud. Epizod w Wilku tez wybitny. Matthew to teraz absolutny top i wmawianie sobie, ze tak nie jest to troche śmiech

Zgadzam sie nie byla to jakas nadzwyczajna rola. Pierwszy jego ambitniejszy film i odrazu Oskar. Dobrze zagral ale w true detective.

Oglądałeś Dallas Buyers Club czy tak pi**sz dla pier**nia? Oscary dla Leto i McConaugheya, są chyba jednymi z najbardziej usprawiewidliwionych patrząc na ostatnie 14 lat. Jeśli nie więcej nawet... Wielkie role.

Ja rozumiem, że Leo to również świetny aktor i miał rewelacyjną rolę, ale ma po prostu facet pecha. Za każdym razem gdy on błyszczy i oscar dla niego jest bliżej niż się wydaje, ktoś okazuje się mimo wszystko nawet lepszy. I to jest piękne :) Jeszcze się facet doczeka, spokojnie.

era

No właśnie że Leo powinien dostać oscara, bo był lepszy od McConaugeya. I nie ma pecha, tylko po prostu go tam nie lubią.

A Dallas Buyers Club nie oglądałem, więc pi****le dla pi******nia, ale ta opcja jest spoko, dzieci na razie nie planuje.

era, kope lat, co słychać?

zelmer

Moim zdaniem każdy był lepszy od McConaugeya. Może mam awersja do niego bo nie jego wygląd mnie drażni ale dla mnie to drewniany aktor. Oscar za zrzucenie 20 kg jak na warunki Hollywood to nie aż taka wielka rzecz, więc nie wiem czym faktycznie zasłużył na Oscara.
Cóż Oscary nie są jakimś miernikiem wielkiego aktorstwa, reżyserii itp. bo wielu genialnych artystów wręcz ikon jego nie otrzymało i tak samo wielu miernych jego ma.
Niewykluczone, że Leo nie otrzymana Oscara może dopiero na starość, najwyraźniej komisja jego nie lubi lub komuś konkretnemu podpadł.

zelmer

A w porządku misiaczku, ludzie się zmieniają, świat się zmienia, McConaughey się zmienia, ale filmweb ciągle ten sam ;)
A, i mój avatar się.. nie zmienia. Nigdy.

zelmer

uważasz, że DiCaprio był lepszy od McConaugheya, ale nie widziałeś Dallas Buyers Club? to na jakiej podstawie tak stwierdzasz?

zgadzam się z kimś, kto wyżej napisał, że już dawno nie przyznano tak zasłużenie statuetek w męskich aktorskich... całe szczęście, że zwyciężyła jakość nad komercją (Wilk, American Hustle - wielkie zamieszanie i ani jednej statuetki, hahahaha, wiedziałam, że tak to się skończy)

lubię DiCaprio, lubię Scorsese, ale nie zasłużyli i tyle... Scorsese zrobił bardzo przeciętny film jak na siebie, a DiCaprio zagrał dość przeciętnie jak na swoje umiejętności... Dodam, że w odróżnieniu od innych, widziałam niemalże wszystkie oscarowe filmy (wszystkie z 3 nominacjami w górę)

tolerancja91

"uważasz, że DiCaprio był lepszy od McConaugheya, ale nie widziałeś Dallas Buyers Club? to na jakiej podstawie tak stwierdzasz?"

Jeżeli przymierzam koszulę o rozmiarze L i ona leży na mnie idealnie, to nie muszę sprawdzać XL-ki.

zelmer

nawet tego nie skomentuje

tolerancja91

Bo nie wiesz jak. Moja wspaniała metafora będąca egzemplifikacją inteligencji po prostu Cię przerasta.

zelmer

niestety jest wprost odwrotnie, ale jeżeli ci to poprawia humor, interpretuj to, jak chcesz :)

tolerancja91

Nie jest odwrotnie i udowodnię Ci to. Otóż już mój pierwszy post to ewidentna prowokacja wycelowana w fanów McConaugheya - to oczywiste, że nie można stwierdzić, który [McConaughey czy DiCaprio] był lepszy, oglądając tylko jednego z nich. Ty się nabrałaś, wzięłaś wypowiedź na poważnie, czyli zrobiłaś dokładnie to na co liczą takie trolle jak ja. A zatem odniosłem malutki triumf nad Tobą ;)

Metafora, oczywiście lekko naciągana, ale nie najgorsza i przykro mi, że jej nie doceniłaś. :(

Liczę na ripostę :)

zelmer

to się chyba nie doczekasz, bo nie zamierzam dawać ci tej satysfakcji :D a raczej ci ją dam :) ciesz się, że do ciebie należało ostatnie słowo

co do trollowania i nabierania się, uwierz mi, że filmweb przepełniony jest trollami, którzy nie widzieli choćby trzech oscarowych filmów, a na każdy mieli własne zdanie, wychwalając wilka pod niebiosa... o wilku napisałam już tyle różnych rzeczy, w tylu różnych miejscach, że nie chce mi kolejny raz powtarzać; pozostaje wierzyć, że DiCaprio kiedyś wreszcie doczeka się roli, która będzie najlepsza spośród wszystkich nominowanych

era

Zgadzam się, że Oscar dla Matthew jest jednym z najbardziej zasłużoych oscarów za pierwszoplanową rolę od wielu lat.
A za co Di Caprio miał dostać? Ja wciąż widzę tego samego aktora grającego z jednym ubogim zestawem min i trików aktorskich. Akurat Di Caprio grywa w filmach u dobrych twórców, dzięki czemu filmy z jego udziałem są dobre, w przeciwieństwie do 90% filmów, w których grał McConaughey. Jednak rola w "Dallas buyers club" to aktorski geniusz jakiego bardzo długo nie widziałem. Dodam, że zwykle nie przepadam za takimi wyazistymi kreacjami, bo wbrew pozorom w większości przypadków bardzo łatwo je zagrać.

era

Obecnie jest jednych z lepszych amerykańskich aktorów. Niektórzy ciągle pamiętają legendy, ale świat się zmienia. Taki De Niro obecnie gra kiepskie role, gdzie ma tylko pokazać twarz. Bale też mnie nie przekonał swoją najnowszą rolą. Teraz jest czas dla Matthew.

Nie widział filmu, ale największy mądrala. Wracaj oglądać Atlas Chmur, który oceniłeś na 10/10.

Monstro

McConaughey zagrał bardzo dobrze, ale nie wybitnie. Mi osobiście film nie przypadł do gustu. Leo zmiażdżył w Wilku i za to powinien dostać Oscara, no ale cóż widać osoby które potrafią zrzucić kilkanaście kg do filmu (Christian Bale w Fighterze dostał) mają większą szanse na Oscara. Nie mówię, że Bale źle zagrał, zrobił to dobrze ale lepiej przypadła mi jego rola w Mechaniku...

Wracając do Matthew. Aktor bardzo dobry, pokazał kunszt w True Detective, niestety za seriale nie przyznaje się Oscarów, a szkoda bo swoją grą sprawił że Harrelson zagrał najlepszą role w życiu.

manix93

DiCaprio w Wilku też nie zagrał rewelacyjnie. Poprawnie, ale to wszystko.

manix93

" no ale cóż widać osoby które potrafią zrzucić kilkanaście kg do filmu (Christian Bale w Fighterze dostał) mają większą szanse na Oscara"
Bale schudł do "Mechanika" 30kg, a nie otrzymał nominacji.

"Nie mówię, że Bale źle zagrał, zrobił to dobrze ale lepiej przypadła mi jego rola w Mechaniku..."
Bale schudł do "Mechanika" 30kg, a nie otrzymał nominacji.

Może tajemnica jego aktorstwa tkwi nie w jego aktorstwie ale to, że grywa w lepszych filmach.

sylbow

A może zawsze był dobry, tylko grywał w kiepskich?

NickError

to ciekawa sugestia podnoszona już w paru miejscach... ja gdzieś nawet rozważałam, czy po prostu nie potrzebował pieniędzy, więc brał wszystko, co dawali... jakby nie patrzeć, McConaughey zaczynał interesująco, dopiero później coś się schrzaniło.

NickError

Dobry aktor mniej lub bardziej zawsze się wybroni. Nie twierdzę odkąd, że jego aktorstwo poprawiło się odkąd grywa w lepszych filmach tyle, że da się je obejrzeć. Oczywiście to moje zdanie, jednym się podoba, potrafię to uszanować ale trochę nie rozumiem, ponieważ jak dla mnie jest drewnianym aktorem z przypięta jedną miną.