Jak na razie, to większej wtopy chyba tu nie spotkałem, bo ja już bym mógł zagrać w tym serialu, bo miałem 2 latka...
Jakby któryś z Was geniusze zamiast pobieżnie przelecieć wzrokiem zobaczylibyście, że to: 1. serial, 2. ciągle jest kręcony, 3. grała w latach 2013 i 2014, 4. jak byk jest napisane (1973-) bez daty ostatniego odcinka. Więc jak już tacy elokwentni, spostrzegawczy i wspaniali jesteście to od początku do końca. A nie wielkie halo, bo coś zauważyliście.
Nie podniecaj się - pomylić się ludzka rzecz, ALE ALE też potrafiliśmy się do tego przyznać, a to nie każdy potrafi.
Poza tym nie każdy, jak ty jest nieomylnym geniuszem.
+1, thumb up. props itp. itd. ... lub po prostu dzięki ;)
A swoją drogą, to skoro już nadzialiśmy się na coś takowego, co dopiero po głębszym przestudiowaniu zdaje się mieć jakiś sens, to wypadałoby aby w takich przypadkach wyświetlało się przy serialu kiedy dany aktor w nim występował, bo co komu po 1973 roku skoro ona grała w nim 40 lat później!!!
Ale to jest niestety filmweb. Jak ktoś gra w serialu to nie wiesz w którym sezonie, odcinku... Bez sensu to jest, ale to juz wina bazy danych filmwebu.
http://www.filmweb.pl/person/Mckenna+Grace-1910727/discussion/Serio-2913418#post _15286755
Takich kwiatków do poprawy, to tu na kopy i pęczki jest, ale jakoś nikomu się chyba nie uśmiecha nawet nad tym pokłonić, bo zajęci są ładowaniem komerchy w każdy zakątek i analizowaniem zestawień finansowych, w których za mało zer się pojawia...
zagrała w serialu, który powstał w 1973, a który kręcą do dzisiaj. dlatego mogła w nim wystąpić. to nie błąd, wszystko jest pod kontrolą ;]
Do tej pory byłem przekonany, że najdłużej kręconą operą mydlaną jest MODY NA SUKCES.
Tanie usprawiedliwienie, ale to przez to, że na filmwebie od dłuższego czasu różne cuda dzieją się, to byłem przekonany, że to ich kolejna gafa.
Serial trwający 44 lata i w tym czasie 37 sezonów - niebywałe, ale dzięki za sprostowanie, a przede wszystkim gratki za "coś", a czego tym razem mi zabrakło...
??? - już Evela post wyżej napisała kiedy Mckenna w nim zagrała.
Nie interesuję się tego typu tasiemcami, a że popełniłem ewidentnego BABOLA i nie sprawdziłem, że serial może być kręcony od 44 lat, to o tym w poprzednim poście napisałem.
Więc niby czego nie zrozumiałem...
Jak zauważyłeś to odpowiedziałam na twój pierwszy. nie ostatni post.
Dopiero teraz zauważyłam, że ktoś mnie wyprzedził. Cóż, każdy może zaliczyć gafę ;)
Teraz jasne, a co do gafy - ciężko przejść nad nią do porządku dziennego, jeśli wystarczyło tylko wejść na stronę serialu, ale nauka podobno nie idzie w las, a i czegoś dowiedziałem się o "operze mydlanej"...
Oj, oj Szifu, bo podpadniesz, a nie chciałbym o 5 rano karać żółtą kartką...
PS. i tu przydałyby się emotikony, bo po słowie "kartką" wstawiłbym taką z jednym okiem przymkniętym.
No problem Szifu - umiem docenić kreatywność, a być może w przyszłości skorzystam z tego oczywiście nieodpłatnie...
.......__........
.___|_|____
(...._______/
|..(.|_|____
(_______.....)
/_\_|_|)....|
\__________)
......|_|......
.................
Zapodałeś jeden z najbardziej debilnych komentarzy jakie tu ostatnio czytałem. Pokażę znajomym - uwielbiamy śmiać się z ludzkiej głupoty :)
Raz - lotto mi komu to "zapodasz".
Dwa - aż musiałeś napisać komentarz, by mnie o tym poinformować???
Trzy - różne są formy zboczenia, ale latanie po komentarzach i podniecanie się wpadkami innych do normalnych raczej nie należy - więc takiemu zachowaniu jest bliżej do "debilnego".
Jeśli będziesz miał, aż taką z tego uciechę, to proszę bardzo - ja już pośmiałem się z twojej oceny filmu z McKenną, a za którym wlazłeś tu węszyć - 3 dla GIFTED mógł dać tylko Deb**.
I na tym kończę, bo nie mam czasu na śmieszne polemiki z trollami, więc bez odbioru.
Słabiutki film, ale mała fajna, więc sprawdziłem z ciekawości, kim ona jest. Dobra rola. Oby tak dalej i oby nie skończyła na kilku dziecięcych rolach.
Ciebie debilem nie nazwę, bo jakoś na to nie zasługujesz. Też uwielbiam koreańskie kino. Nawet słabsza pierdołka z Korei będzie stała wyżej niż taki 'Gifted" :)