Te maliny są śmiechu warte, więc choćby miała ich Meryl z 10 tak nic by to jej nie ujęło.

Daje 9 za wybieranie ról tylko pozytywnych postaci. Dla odmiany mogłaby zagrać jakąś wredną sukę.

sugerujesz się jednym filmem który obejrzałeś?
meryl grała również negatywne postacie

Mam tu na myśli naprawdę negatywne postaci, nie biurowe biurwy lub rolę polityków.

Jako Violet w "Sierpień w hrabstwie Osage" była niezłą suką, w ogóle głównie dla niej i Julii Roberts warto zobaczyć ten film, świetny duet, zwłaszcza te sceny gdy rzucały się sobie do gardeł. Choć film dość specyficzny to warty uwagi, polecam jeśli jeszcze nie widziałeś. ;)

Nie widziałem. Zamierzam kiedyś obejrzeć ;)

A to prawda, że nie wybiera postaci naprawdę negatywnych. Jeśli już taką gra to w komedii lub postać jest komediowa.