Jakieś propozycje?
Moja jest najbardziej chyba odjechana ze wszystkich, ale ponoć genialny aktor zagra WSZYSTKO, nawet materię nieożywioną.
Otóż marzy mi się jakaś surrealistyczna nowela, gdzie para kochanków nie pierwszej już młodości spożywa kolację, jednak stół nie jest zwykłym stołem, a wygiętą Meryl Streep przymocowaną kończynami do podłoża. Na tym stole niewielka ilość potraw i rzecz jasna obrus, jednak odsłaniający głowę. Tematyką noweli byłaby zwykła dyskusja przy stole, o sprawach z pozoru błahych.
Nieważne o czym by mówili i tak najważniejsza byłaby Meryl Streep odgrywająca stół...