Zastanawiam się nad fenomenem tej aktorki. Jestem po obejrzeniu "Infinity Pool" i stwierdzam, że jest beznadziejna. Głos jak skrzecząca gęś-scena zablokowania autobusu samochodem, gdzie wydzierała się z samochodu do głównego bohatera- jest do przetrwania chyba tylko dla głuchych ludzi.
Gabi w Infinity Pool to moja ulubiona rola Mii. ❤️ A scena z autobusem tylko mnie utwierdziła, że jest świetną aktorką.
Mnie utwierdziła w czymś dokładnie odwrotnym, no ale o gustach się nie dyskutuje ;) Postać z tego filmu jest po prostu irytująca. Jeśli postać kobieca ma już być przedstawiona w roli psychotycznej socjopatki to mogliby pokazać to w intrygujący sposób. Stworzyć mocną, intrygującą postać. A tu dostajemy wulgarną dziewuchę o średnim rozgarnięciu słodkiej idiotki. No i ten głos. Masakra. Ale wiadomo- każdy ma własny gust.