Gość ma prezencję, jakiś tam dorobek i sukcesy, może nie spektakularne, biorąc pod uwagę początkowy potencjał ale i tak na tle większości ludzi jest mu czego zazdrościć. No i nie mam pretensji, że po raz kolejny stanął po stronie kolegi z dzieciństwa. No ale ta hagiografia o tęczowym Rafałku, ten ołtarzyk, który wystrugał dupiarzowi w wywiadzie u pani Wyskokowej-Sznaps to mi rozpitoliła żenadometr.