Porównuje sie go z Fordem i Keitelem.TYch dwóęch wręcz uwielbiam ale na Douglasa patrzeć nie moge.Ma w sobie coś co mnie okropnie drażni.No i przede wszystkim jest bez talentu.Talent miał jego ojciec a on jedzie na jego sławie
Ja też go nie lubię. Erotoman i seksoholik w kiepskim wydaniu. Co innego jego ojciec....ten to ma klasę.
To prawda, Duglas ma w sobie coś drażniącego i nie budzi sympatii, a przynajmniej mojej(coś w tym jest - sporo moich znajomych tak ma) :). Nie przepadam za nim, jednak faktem jest, że gościu jest mega utalentowany, za co go cenię i daję 9/10 ;)
a oglądaliście Grę z nim?
też wcześniej go nie lubiłem, ale po tym filmie (genialnym zresztą) zacząłem go lubić
Douglas jest świentym aktorem.Zupełnei nie oruzmiem dlaczego porównywany jets z ojcem,a czasmi nawet padaja głupie stwierdzenia,że "jedzie" an słąwie ojca.Kirk grał w Westernach...Bez 2 zdań Michael jets lepszy od ojca...Zdecywanie zgadzam się z wami."Gra",film godny uwagi.Ale łatwo zauważyc iz praktycznie w każdym filmie Douglas musi się "rżnąć"...np.Nagi instnykt czy w sieci,albo fatlane zauroczenie.Ale za to głównie go kocham:p
A ja go bardzo lubię :) Ma duży talent,widać to choćby po osiągnięciach. Moim zdaniem najlepsza jego rola to ,,Upadek''.