mało podobny... ale jak go odpowiednio zrobią, to może... Aktorsko poradzi sobie jak zwykle rewelacyjnie, nie mam wątpliwości. Ale podobieństwo fizyczne mnie martwi. Jobs nie był zbyt atrakcyjny. I będą musieli przefarbować jego rudą brodę, to mi się najbardziej nie podoba.
Fassy ma już dawno za sobą robienie w podrzędnych filmach, dlatego jestem absolutnie na NIE! Nie lubię Jobsa, jego historii i produktów. Film o nim był już kilka lat temu, więc znowu będzie odgrzewanie tematu "bo to wielki człowiek był". To będzie kolejna klapa, więc po co.
Poza tym boję się trochę o Micka, bo znając jego zaangażowanie w przygotowaniach do roli, to jeszcze może sobie coś zrobić z trzustką. Przypominam, że Jobs zmarł na raka trzustki, a Ashton Kutcher, który go grał, również trafił do szpitala z problemami z trzustką po stosowaniu diety Jobsa (można poczytać w ciekawostkach do filmu).
Zgadzam się w 100 procentach, On zasługuje na granie w lepszych filmach, a my na lepsze filmy z Nim. Mnie też historia Jobsa nie interesuje, zwłaszcza, że już zrobili o nim jeden film, to ile można o tym samym. A Fassy nie jest wcale podobny, będą Go musieli zbrzydzić, a to będzie straszne. Dlatego jestem absolutnie na NIE.
O nie słyszałam tego, że Kutcher czegoś się nabawił w czasie zdjęć. A to nie, w takim razie, niech się za to nie bierze. Lepiej by było jakby nie odrzucił roli w Geniusie. Wolałabym jakiś inny film, np. musical jakiś ładny :D
Jeszcze tego filmu nie nakręcono ale już jest podrzędny? No litości...
Poza tym to nie ma być typowa biografia Jobsa! Czytać wy w ogóle umiecie? Film ma się składać z trzech 30-sto minutowych scen nakręconych w czasie rzeczywistym - tj. 30 minut na ekranie ma odpowiadać 30 minutom z życia Jobsa. Te 'wycinki' to 3 momenty w życiu Jobsa i jego firmy: kulisy prezentacji Macintosha (1984 rok), NeXTa (1990 rok), i iPoda (2001 rok).
Nikt tu nie zamierza opowiadać całego życia Jobsa i powielać pierwszego filmu..
Nie mówiąc już o tym, że pomysł Sorkina jest dość wymagający i potrzebuje aktora z najwyższej półki. A o zdrowie Fassbendera bym się nie martwił. Trzecia i ostatnia scena filmu rozgrywa się, jak już wcześniej napisałem, w 2001 roku gdy Jobs nie miał takich problemów ze zdrowiem...
Nieważne jak by to miało wyglądać. '30minut z życia' nieszczególnie mnie zachęca, ale rozumiem że fani iPoda i innych iProduktów będą zachwyceni. O samym filmie nie czytałam, ale mając w pamięci poprzedni film (który nieszczególnie przekonał mnie do jakichkolwiek oznak geniuszu) stwierdziłam, że to będzie kolejna laurka 'ku chwale znanej osoby' dla entuzjastów.
Prawdą jest, że Fassy nawet taką rolę zrobiłby po mistrzowsku. Pytanie tylko, czy warto?
Krytykować, jak krytykować - historia ta sama. Ludzie to samo mogą się dowiedzieć po obejrzeniu filmów dokumentalnych.
Ale z drugiej strony Oscar były murowany. Biograficzna rola, w hAmeryce lubią Jobsa, taka postać kontrowersyjna, ubrzydziliby go. A Jobs był gejem, bo nie pamiętam? Bo jakby był to jeszcze bardziej wzrosły by szanse. Bez zagrania "odpowiedniej" roli nikt nie ma szans na statuetkę. A to jest bardzo odpowiednia rola.
Ale wydaje mi się, że odrzuci, za dużo już ma na głowie, w przyszłym roku X-meny będą kręcić i inne filmy na karku, ten cały Assassin. A poza tym w ogóle go nie przypomina, Bale był bardziej podobny fizycznie, Fassy - ani trochę, charakteryzacja jak w LOTR by się nadała, a to dość kosztowne. Nigdy mi nie przyszło do głowy by Fassy mógł zagrać tego Jobsa.
No i stało się. Nie ma co płakać, dziewczyny. Może chociaż nominację do Oscarów znowu zdobędzie. Jak mawiają klasycy Always look on the bright side of life :-) Zbrzydzą go... :( Kurcze, on w ogóle nie jest do niego podobny, począwszy od włosów po postawie skończywszy. Ten kto to wymyślił, musiał mieć nieźle czubie.
A mnie Jobs jest obojętny, ale chodzi mi o to że go strasznie ubrzydzą. Nie wyobrażam sobie tego. Jobs był syryjskiego pochodzenia, to jak facet o rysach czysto germańskich ma grać kogoś z Bliskiego Wschodu??? Ślepi są czy co?! Jako aktor poradzi sobie jak zwykle idealnie, ale czy to jest warte jego trudu? Lepiej musical by jakiś napisali dla niego, żeby się pokazał w całej krasie :-)
Ja jako użytkowniczka Androida również za Jobsem nie przepadam i nie chcę, żeby mojego Fassy'ego zbrzydzali do roli! Nie wiem, co za palant to wymyślił. Zbrodnia to niesłychana, będą nam zbrzydzać Pana! Okropność, aż się trzęsę na myśl o tym filmie. Poza tym On w ogóle na Jobsa nie pasuje, nie w takich rolach go widzę. Po co w ogóle ten film robić, przecież już jeden zrobili, po co odgrzewać nieświeżego kotleta? Ble.
Jak mogą jak nie mogą ja się nie godzę. Ja mam setki propozycji na filmy z Fassym, a będą kręcić takie coś. Załamać się można.
No i kręcą... co ukręcą to nie wiem. Zobaczę... muszę, nie mam innego wyjścia. Poza tym ze zdjęć z planu... źle nie wygląda, w ogóle nie wygląda jak Jobs, ale mi to nie przeszkadza :-) im mniej podobny tym lepiej. Może tragedii nie będzie. Ale jak dzisiaj zobaczyłam Rogena na planie to znowu zwątpiłam... nie wiem, ciągle nie jestem pewna tego filmu.
i fajne ma włosy :-) chyba ma prostowane bo w Fish Tank miał lekko kręcone, ale i tak ładnie wygląda.
Też mi się te włosy podobały. Chociaż szkoda, że prostowane. Ale na razie pięknie wygląda, nie zeszpecili Go. Ale nigdy nie będę pewna tego filmu.
Takie trochę jak we Wstydzie tylko dłuższe. Najbardziej się bałam że będą go musieli oszpecić, ale z tego co widać może nie będzie tak źle. Ale to dziwne że w ogóle go nie zmienili, no Fassy ani trochę Jobsa nie przypomina, zawsze myślałam że aktor który gra postać biograficzną powinien być choć trochę podobny. W tym przypadku tego nie ma, co mnie wcale nie martwi, ale jednak zastanawia mnie to.
Dłuższe niż we Wstydzie, ale też ładne. Niech Go nie ruszają, jak przez cały film taki będzie to nie będę na niego taka zła. Może polubię przez to Jobsa? IPhone'a sobie kupię? Haha, nie, bez przesady.
Nie ma ujęcia żeby się patrzył wprost w obiektyw, ale wydaje mi się że ma ciemne oczy (soczewki) :/ ale mam nadzieję że mi się tylko wydaje.
Hahaha!!! Stresuje mnie ten film. Na Franka się cieszyłam, mimo że widziałam, że jego twarz zakryją, a tu wielka nie pewność i stres. Po co mu to było?! :( Jak to będzie klapa to z tego Sorkina zrobię kotlety jak dr Lecter :D ciekawe czy już się dowiedział kim jest Michael?
To ja już się szykuję na te kotlety, będą schabowe? Może lepiej zrobić jakąś pieczeń, poszukam przepisów.
Proponuję zrobić mielonkę. Większa satysfakcja z ciachania na kawałeczki :] ciach ciach. ciach ciach. :P
Hahahaha!!! Mielonkę! hahaha!!! Wyprawię wtedy "ucztę" ;-) Jestem świeżo po Hannibalu i mam takie schizy :-) Będzie pieczeń z "barana",starego tryka, więc mięso może być łykowate :-) Faktycznie lepiej mielonkę :-)
Mięsiarą nie jestem, ale Hannibal robi tak pysznie wyglądające rzeczy (z tak mało apetycznych ludzi), że jadłabym :P
Już mi się nie wydaje, ma ciemne soczewki, znowu się boję...
https://www.pinterest.com/pin/477874210436248229/
Chyba zrobię polowanie na całą produkcję :-)
http://areyouwatchingclosely.pl/fassbender-jako-steve-jobs-mamy-pierwsze-zdjecia /
Jak widac na powyższych zdjęciach - fizycznie daje radę. Co więcej, wciąz wygląda przystojnie.
"Michael Fassbender specjalnie nie będzie przypominał Jobsa (muszka?!)." - heh... ktokolwiek to pisał, chyba nie widział starych zdjęć Jobsa
http://blogs.msdn.com/blogfiles/stevecla01/WindowsLiveWriter/SteveJobsCoverStory _1064F/image_thumb.png
niemniej Fassbender jest trochę za chudy. Jakby przytył lepiej pasowałby do roli.
Najbardziej martwi mnie fakt, że gra z tym Rogenem całym. Nie lubię typa, robi głupie komedie. I boję się żeby Fassy'ego w jakąś bzdurę nie wciągną, bo skończy jak Franco :/ mam nadzieję że Fassy ma jeszcze trochę rozsądku i nie zgodzi się na żadne bzdury. Jak ma grać w komediach, to lepiej pokroju Franka niż te rogenowe głupoty.
Tak oto będzie wyglądać! http://collider.com/steve-jobs-movie-trailer-reveals-michael-fassbender-as-apple -guru/ ufff... na szczęście zbytnio go nie zmienili, takie ogólne zmiany, fryzura, okulary. Może źle nie będzie.
No i jest już zwiastun nawet. Nawet filmweb zamieścił O_O WOW! (a zwiastuna do Poldarka jak nie było tak nie ma) w tym przypadku nie obowiązywało 6 tygodni weryfikacji :P
I co siostry powiecie na to? Ja jestem zadowolona. Chyba zawieszę to polowanie na produkcję ;-)
Dziś obejrzałam gorszą wersję Jobsa w roli Kutchera :/ on też Jobsa średnio przypominał, a każda scena wywoływała u mnie śmiech. Na zawsze pozostanie już Kelso z Różowych lat 70. A film też średnio ciekawy, a jakis potencjał w tej postaci jest. Straszny dupek z tego Jobsa i w ogóle, ale niewątpliwie ciekawa postać. Wydaje mi się, że nowa wersja będzie lepsza, jest juz jeden powód - Fassy. No cóż... Amerykanie na gwałt potrzebują bohaterów, jeśli Jobs ich satysfakcjonuje to niech se go mają.