W sieci krążą plotki, ze jest brany pod uwagę do zagrania roli słynnego agenta 007.
Co myślicie? Nadałby się?
Wg mnie - pasuje idealnie.
No, ba! Ale czy rola Bonda pasuje do Fassy'ego? Ja mam jeden problem, filmy o Bondzie to nie jest jakieś ambitne kino, a Fassy już ma swoją renomę w świecie filmowym i zniżenie się do pewnego poziomu nie jest zbyt warte świeczki. Sławę już ma dzięki X-menom, musieli by mu nieźle zapłacić żeby to się opłaciło, albo zrobić Bonda jakiego jeszcze nie było, coś zupełnie nowego. Zazwyczaj biorą kogoś mniej opatrzonego i tańszego :-) Moim zdaniem poza Fassym, najlepszym kandydatem byłby Richard Armitage, kontynuował by craigowskiego Bonda, no i ma wszystkie cechy by być idealnym Bondem. Na pewno nie ten rudy i nie Elba. Jakby wzięli Fassy'ego i dopracowali by lepiej tę postać to nawet myślę o pierwszej nominacji za tę postać, kto wie? :-)
Zobaczymy co wymyślą.