i jako aktor i jako człowiek, ale wydaje mi się,ze wyjątkowo staro wygląda jak na swój
wiek,nie?? Jak by miał co najmniej 45
I mała ilość snu. Ale jemu to akurat nie szkodzi. Mnie się podoba i ze zmarchami, dobrze że facet wygląda jak facet, a nie jak jakiś wymuskany goguś.
Popieram, mężczyzna musi wyglądać, jak mężczyzna. A Fassbender jest mężczyzną atrakcyjnym, nawet z brodą, a może szczególnie z brodą.
Od "Głodu" minęło już trochę czasu, a chyba do innych ról nie musiał tak bardzo chudnąć. Wydaje mi się, że jest "szczuplakiem" z natury.
chodziło mi o wygląd ogólny i tendencję wśród aktorów hollywood do bycia bardzo szczupłymi w momencie gdy nie grają w filmach, tak by w razie potrzeby szybko móc zmieniać swój wygląd na potrzeby filmów.
Na niektórych działa to bardziej wyniszczająco a na innych mniej jak np Brad Pitt.
Popraw mnie jeśli nie mam racji (mogę nie pamiętać dobrze), ale na 24 filmy, które widziałam z Bradem Pittem, nie przypominam sobie, aby musiał się bardzo fizycznie zmieniać. Ale to prawda, że natura obeszła się z nim łagodnie, dopiero teraz zaczyna być widać, że to nie ten piękny chłopiec, co kiedyś.
Dalej twierdzę, że Fassbender jest po prostu szczupły.
Tendencja do bycia szczupłym to norma w świecie filmu. Aktorów z nadwagą jest raczej niewielu, a jak są to grają specyficzne role. I masz rację, zawsze łatwiej jest przytyć (Renee Zellweger) lub nabrać masy (Gerard Butler) niż schudnąć (Fassbender, Bale).
Ja nie wiem po kiego grzyba jest ta dyskusja? Fassy jest przystojnym, młodym mężczyzną, dobrze zbudowanym :-) a ponadto jest bardzo utalentowanym aktorem. Dlaczego wygląda jak wygląda? Nie wiem i mało mnie to obchodzi, prawdopodobnie ma to związek z jego stylem życia. Jeśli nie jest w czyimś typie, to trudno, nie każdemu musi się podobać to samo. Moim zdaniem ta dyskusja jest jałowa.
Jeżeli uważasz dyskusję za jałową nikt nie zmusza Cię do jej śledzenia i odpowiadania :) Każdy ma prawo do własnego zdania: @ciosina uważa, że Fassbender jest wyniszczony, ja, że szczupły. Wymieniliśmy swoje poglądy i myślę, że dyskusja w tej kwestii się skończyła - nie ma potrzeby się bulwersować. Nikt tu nikogo nie próbuje przekonać, że Fassbender jest najcudowniejszy na świecie i wszyscy powinni tak uważać. De gustibus non est disputandum. :)
Talentu Fassbendera nikt nie krytykuje - moim zdaniem jeden z najlepszych aktorów młodszego pokolenia, jeśli nie najlepszy ;)