Król czy królowa?
Wbrew pozorom ich drogi do tytułu były kompletnie różne.
JACKSON geniusz objawił niemal od razu. Reprezentuje wszystko co najlepsze w latach 80. i początku 90.
Miał fenomenalne, do dziś niestarzejące się piosenki. Świetne teksty i kompozycje. Doskonałe aranżacje i inscenizacje. Nie miał sobie równych pod względem tańca, ruchu, energii, pasji. Pod względem oryginalności i wigoru. Miał też z pewnością najlepsze teledyski.
MADONNA z kolei reprezentuje wszystko co najgorsze w latach 80.
Kiczowate stroje, tandetna oprawa, okropne teledyski, amatorskie inscenizacje. Piosenki, których dziś nikt nie pamięta, nikt nie umie zanucić, albo nie słucha (może za wyjątkiem "La Isla Bonita", "Like a Virgin". W istocie nie wiadomo z czego wynikał jej niewątpliwy sukces. Może z kontrowersyjnego życia prywatnego i ewidentnego prowokowania opinii publicznej.
MICHAEL tego nie potrzebował. On chciał być i był śpiewakiem. I tyle.
Wszystko jednak się zmieniło około połowy lat 90.
MICHAEL zwyczajnie tracił tempo, powoli wypadał z obiegu, bo właściwie nic nowego już nie oferował. Jeszcze singiel "THEY DON'T CARE ABOUT US" odbił się jakimś echem, ale BLOOD ON THE DANCEFLOOR choć to dobry utwór, trącił już myszką.
Tymczasem MADONNA ewidentnie nabrała wiatru w skrzydła. Zagrała w "EVICIE" ALANA PARKERA. Nagrała płytę "RAY OF LIGHT" i rzeczywiście stała się wreszcie absolutną królową POP. Dojrzała do tego tytułu, zapracowała na niego i ma go do dziś.
W tym samym czasie MICHAEL gasł. Bo co może zaoferować światu geniusz, który wszystko już nam pokazał.
Niemniej oboje potwierdzili klasę i zasłużyli na swe tytuły.
Oboje należy podziwiać.
Mi jest bliższy JACKSON, mogłem go lubić od razu. Nie wymagał cierpliwości w czekaniu na świetne utwory. Sypał nimi jak z rękawa. Na MADONNĘ musiałem trochę poczekać.
A z wami jak było?
dokładnie. MADONNA ani spiewać nie umie ani tańczć. potrafi tylko odtwarzać utwory, które ktoś jej napisze. Jackson zdecydowana większość piosenek napisła sobie sam (tekst i muzyka).
Piszesz, że Jackson w drugiej połowie lat 90tych sie skonczył. Nie sprzedał sie po prostu. wielu chcialo z nim wspolpracowac - od puffów i timbalandow po stivie wonderow itp. jesli przystalby na to - wydalby albumik, ktory swiecilby triumfy przez 6 miesiecy, a w podkladzie lecialby bit ala timbaland. "pieprzyć to" - powiedzial MJ i zniknął
Madonna królówą popu ? Nie wiem.. moze się nie znam. Ja jej po prostu nie trawię choć niektóre piosenki są niezłe. Choć nie ma w tym nic co wzbudzało by moją radość na jej widok, na jej twórczość. W przeciwieństwie do Króla Popu jakim był niezaprzeczalnie Michael Jackson.
Michael Jackson to po prostu geniusz w swoim fachu. We wszystkim co robił był perfekcyjny i świetny. Teledyski genialne, pięknie śpiewał i znakomicie tańczył, miał swój własny styl a przede wszystkim piękną duszę.
Nie ma porównania.
Madonna nigdy Królową nie będzie. Ona uczyła się od Michaela jak tysiąc innych wokalistów. Michael stworzył swój styl, sprzedał rekordową ilość płyt, każdy tego utwór to hit, stworzył swój taniec i żadna jego piosenka nie cuchnie tandetą. To był i będzie niewątpliwie jedyny Król muzyki. A jeśli ludzie znajdą sobie nowego Króla, Michael na zawsze nim pozostanie bo nie było , nie ma i nie będzie drugiej takiej osoby.
Madonna mnie wkurza. Te wszystkie krzyże, ciernie, udawanie Jezusa czy Matki Boskiej... bez przesady
Napiszę tylko tyle --> Madonna=dno!
Michael Jackson=Król Popu!
No, to tyle ;P
Pozdr :)
Nie no nie popadajmy w przesadę.
MADONNA zasłużyła na tytuł, tyle , że jej drogfa była bardzo wyboista.
Ale ona też objawiła swój geniusz.
Późno, bo późno, ale objawiła.
Pamiętacie:
"DON'T CRY FOR ME ARGENTINA" - Evita
"RAY OF LIGHT"
"FROZEN'
"POWER OF GOODBYE"
"BEAUTIFUL STRANGER"
"AMERICAN PIE"
"MUSIC"
"DON'T TELL ME"
"DIE ANOTHER DAY" - Bond
"HOLLYWOOD"
"CONFESSIONS ON THE DANCEFLOOR"
Jest tego trochę. Wystarczająco na tytuł królowej POP.
MICHAEL objawił talent od razu. MADONNA później, ale czy dziś ma to znaczenie. Oboje są ikonami.
Fakt - MADONNA sparzyła się na TIMBALANDZIE, ale czyż JACKSON nie sparzył się na próżnie zatytułowanej płycie "INVINCIBLE", gdy był już przecież pokonany. Płyta była wszystkim obojętna, zalegała w sklepach. lepszy byłby tytuł "INVISIBLE", bo nikt nie zauważył, że w ogóle jest na rynku.
Tymczasem MADONNA trzyma się dzielnie, bo przecież latka lecą, a ciężko nadążyć za zmianami...
watpie jednak czy jej śmierć byłaby tak samo "efektowna". tzn może nie tak to powinnam określić ale chyba wiadomo o co chodzi..
Sądzę, że oceniać należy dorobek artystyczny obojga, a nie ich prowadzenie się.
Bo szczerze mówiąc jeśli chodzi o to drugie, oboje pozostawiają wiele do życzenia (przynajmniej po tym co serwują nam media).
Ale tu nie o to chodzi.
Chodzi o to, czy jako artyści zasługują na tytuły, jakie faktycznie dzierżą.
Według mnie tak.
A według was?
to ja teraz ci powiem
BRITNEY SPEARS
Baby one more time
Crazy
Sometimes
born to make you happy
Gimmie More
Im a slave for you
Lucky
oops... i did it...
Stronger
overprotected
ITd itd
pare pominelam...
czemu ona nie jest krolowa?
a nie...podobno to ksiezniczka...
Mysle ze moglabym podac mase zespolow z lista piosenek zwyczajnych przebojow lub hitow. jednak nikt nie przyczepia im latki Krolowie.
niestety madonna nie ujawnila swojego geniuszu, bo takowego nie posiada.
wykonuje piosenki ktore dla niej napisza kompunuja, nie umie zbytnio spiewac, choc jej glos jest bardzo charakterystyczny (i poprawiony komputerowo, bo wiadomo strasznie falszuje).
to kobieta ktore tak jak robia boysbandy, tylko wykonuje to co jej dadza.
nie mowie ze to zle, ale taka jest prawda, ona zadny¡ego wieliego talentu nie ma do niczego (jsli chodzi o muzyke).
nie jest zadnym geniuszem, jesli do czegosz doszla to dzieki ludziom ktorzy w jej tym pomogli, ona tylko ich sluchala
sławna jest akcja z komputerowo generowanym głosem w Evicie. Niestety nie mogła pociągnąć dzwieku dłużej niż 3 sec. To jest Królowa?
Szczerze nie potrafiłabym zanucić większości z tych piosenek które zostaly wymienione.... Sorry, ale są artyści którzy są młodsi i już mają więcej hitów na koncie.....
Jak dla mnie jedną z lepsazych piosenek Madonny jest "Material Girl".... Tą to mogę nawet w całości zaśpiewać..... ;)
Płyta invincible wcale nie była wszystkim obojętna. Wbrew temu co wypisywały brukowce płyta sprzedała się nieźle. W samych USA kupiło ją w ciągu dwóch lat od premiery ponad 2,5 miliona ludzi a na świecie 11 milionów. Zobacz sobie w jakich nakładach sprzedają się płyty Madonny. kilku jej ostatnich płyt prawie nikt nie kupił.
A to racja.
Chodziło mi tu jednak o artystyczny rezonans. Tymczasem w tym przypadku działał raczej sentyment. Tym niemniej to wciąż świetny wynik.
https://www.youtube.com/watch?v=rWk7ykBdIA8
Ech...
Bajdy opowiadacie i tyle.
Rozumiem, że bardziej szanujecie JACKO. Ja też.
Ale żeby kwestionować spuściznę MADONNY, piętno jakie odcisnęła na muzyce i to przez tyle lat.
Jakby tego było mało, jest kobietą i także z tego względu jest wyjątkowa na scenie muzycznej, bo dzielnie się trzyma od tylu już lat.
Bardzo wątpię, by BRITNEY SPEARS tyle wytrzymała. Właściwie, to już nie ma tak mocnej pozycji jak MADONNA.
Nie wiem, czy BEYONCE KNOWLES, NELLY FURTADO, czy ALICIA KEYS wytrzymają tyle lat na scenie. Zobaczymy za 20 lat. Ale szczerze wątpię.
Tu potrzeba nie tylko talentu, własnych tekstów i kompozycji (bo akurat do tego talent mają i KNOWLES i KEYS, SPEARS już nie).
Trzeba także niezwykłej pracowitości, a tego MADONNIE nie sposób odmówić.
MADONNA też w odróżnieniu od JACKO widziała zmiany w muzyce, rozumiała je i umiejętnie przystosowywała do własnych możliwości, stylu itp.
Tymczasem JACKO w pewnym momencie po prostu się wyłączył, zatrzymał, nie dostrzegając nieuchronnych zmian jakie nastąpiły w muzyce. A to przecież on wiódł prym w doskonałym przystosowywaniu różnych stylów muzyki do swoich kompozycji. Czy to rocka, czy to r&b, czy rap.
I nie chodzi mi tu wcale o małpowanie Timbalandu, bo to rzeczywiście nawet Madonnie się nie udało.
Chodzi po prostu o świeży, otwarty na nowe dźwięki umysł. MADONNA nauczyła się słuchać. JACKSON sprawiał wrażenie, jakby przestał słuchać.
Dlatego MADONNA wciąż jest na topie, a ostatnia płyta JACKO no cóż brzmiała nostalgicznie.
Niemniej jednak wciąż uważam, że oboje równorzędnie zapracowali sobie na tytuły.
Nigdy bym nie pomyślał, że będę musiał bronić MADONNY.
Sam też zdecydowanie wolę JACKO.
Czekam na kolejne głosy.
Za co cenicie oboje artystów?
"MADONNA też w odróżnieniu od JACKO widziała zmiany w muzyce, rozumiała je i umiejętnie przystosowywała do własnych możliwości, stylu itp."
i tu jest pies pogrzebany. Madonna dostosowywała sie do zmian, MJ je tworzył. dla mnie wszystko w tym temacie...
"Dlatego MADONNA wciąż jest na topie, a ostatnia płyta JACKO no cóż brzmiała nostalgicznie."
Pamietaj - liczy sie jakość, a nie ilość.
MADONNA Laureatka 5 nagród Grammy. Jedna z najbardziej znaczących kobiet w Świecie muzyki. Madonna według Księgi rekordów Gineess wydanej w 2007 roku jest najlpiej zarabiającą PIOSENKARKĄ w historii muzyki Pop. Madonna jest także rekordzistką w kategorii najbardziej dochodowej KOBIECEJ trasy koncertowej. Justifi my love to najlepiej sprzedający się teledysk na kasecie Vhs. Madonna nagrała teledysk który jest nr.2 najdroższy w historii . Kosztował 6 mln. Jej płyta You can dance stała się numerem 2 jako najlepiej sprzedający się album z remixami. Jej najlepsze albumy to Like a Prayer (tak uznali krytycy). A jej najlepiej sprzedającym się albumem jest The Immuaculate Collection, rozchodząc się w nakładnie 25 mln na całym świecie. MICHAEL JACKSON sprzedał ponad 750 mln płyt. Ma 13 nagród Grammy, w tym 8 zdobytych jednego wieczoru. 9 wpisów w Księdze rekordów Guinnesa w dziedzinie muzyki.
Jackson trzyma rekord świata jako najbardziej uhonorowany artysta w historii.
Poprzez jego 40-letnią karierę, otrzymał liczne tytuły i nagrody, włączając w to nagrodę World Music Award dla Najlepiej Sprzedającego Się Artysty Wszech Czasów Millenium, American Music Award dla Artysty Stulecia i nagrodę Bambi dla Artysty Pop Millenium. Dwukrotnie umieszczono jego nazwisko w Rock and Roll Hall of Fame (jako członka Jackson 5 w 1997 i jako arysty solowego w 2001) i miejsce w Songwriters Hall of Fame.
Spopularyzował skomplikowane ruchy taneczne, jak m.in. tzw. robot i moonwalk, które wpłynęły na dominujący dotąd trend w tańcu i w wykonywaniu koncertów. rewolucyjna zmiana w podejściu do teledysków (zapoczątkowana przez video do piosenki "Thriller" z 1983, często nazywane najlepszym teledyskiem wszech czasów.
-To również pierwsza gwiazda globalna.
Jackson zaliczył najwyższą międzynarodową oglądalność teledysku w jednej chwili (Black or white - 1992r.) - 500 000 000 ludzi. Sprzedał 118 mln egzemplarzy Thrillera. Na swych trasach koncertowych zgromadził ok.15 mln ludzi.
Poza tym Michael Jackson posiada doktorat Honoris Causa w dziedzinie nauk humanistycznych H.Pondera Fisk Uniwersity /z 1988 r/. Trzy razy był nominowany do otrzymania Pokojowej Nagrody Nobla. Król Popu przeznaczył ponad 300 mln dolarów na cele charytatywne.
14 maja 2008 roku arcydzieło Michaela Jacksona "Thriller" zostało wpisane do Narodowego Rejestru Nagrań, będącego częścią Biblioteki Kongresu USA. Album Jacksona został uznany za nagranie "o wielkim znaczeniu kulturalnym, historycznym i estetycznym".Najwięcej przebojów artysty, które dotarły do pozycji pierwszej 13 piosenek Michael.
- jako pierwszy czarnoskóry artysta podbił MTV i rozerwał barierę czarni\biali teledyskiem Billie Jean. -Był 3 razy nominowany do pokojowej nagrody Nobla.300mln dolarów przeznaczył na cele charytatywne.
Według mnie Madonna nie dorasta MJ do pięt.
Dziękuję za uwagę.
A jeszcze chciałam dodać że lubię i szanuję zarówno MJ jak i Madonnę ale dla mnie nie ma porównania...
OMG. Kiedy wreszcie ludzkie mózgi ogarną to,że Michael zszedł ze sceny przede wszystkim po to,aby wychować swoje dzieci?!
Chyba nikt nie zaprzeczy,że one są najważniejsze.
Tak więc darujcie sobie gadanie o tym,że Michael nie zrobił w tym czasie nic "młodzieżowego",bo jego priorytety się zmieniły i ja wcale się nie dziwię.
No tak.
Ale my oceniamy ich dorobek artystyczny, a nie zycie osobiste.
Faktem jest, że jednego od drugiego oddzielić się nie da, ale faktem jest, że Madonna też ma dzieci.
Ba, nawet napisała dla nich książkę - "Małe różyczki"
Chyba taki jest tytuł. Nie wiem, nie czytałem.
Tylko,że dzieci potrzebują rodzica,a nie książek i dedykacji.
Można powiedzieć,że Michael w wieku 25 lat osiągnął najwięcej niż ktokolwiek w branży muzycznej. I prawdopodobnie dlatego ludzie oczekiwali od niego,że będzie dalej bił swoje rekordy. Tylko po co?
Chciał mieć dzieci to je miał tak na 100% opiekował się nimi,ustalał plan dnia,spędzał z nimi naprawdę mnóstwo czasu zamiast oddawać na wychowanie niańkom.
I szczerze to o wiele bardziej cenię go za jego postawę w tym wypadku niż gdyby miał nagrywać hit za hitem aż do śmierci,a potem okazało by się,że jego dzieci prawie go nie znają. Ludzie,trochę wyrozumiałości.
A teraz po koncercie MADONNY jak uważacie?
Zasłużyła na tytuł królowej w równej mierze,
co MICHAEL na tytuł króla?
Ja uważam, że to Britney Spears powinna być Królową Popu. Śpiewa o wieeele lepiej od Madonny i nie jest kiczowata.
Nie owijajmy w bawełnę, Madonna nie umie za bardzo śpiewać, w tańcu jest lepsza. Talentu aktorskiego też nie ma zbyt wiele. Najlepiej chyba zagrała w "Evicie". Ona najlepiej zna sie na robieniu pieniędzy. I to bardzo dużych pieniędzy. Myślę, że jest sławna przez skandale i dobrą promocję. Ta kobieta to po prostu dobra businesswoman.
Ja tam Madonny nie lubie, a przynajmniej nie aż w takim stopniu.... Jak dla mnie to jest już staruszka, która kreuje się na "superlaske".... Madonna nie ma wg mnie stylu i cały czas myśli tylko o tym, żeby się sprzedawać.... ale to jest tylko moje zdanie a jak wiadomo każdy ma prawoo mieć inne....
Ja się z Tobą zgadzam.
Ja nie rozumiem, jak ona może wystepować w takich strojach na koncertach. Czy ona lustra nie ma? Nie jest już nastolatką! Dzisiaj skończyła 51 lat.
Michael rules.
Nie wiem, dlaczego ją w ogóle porównujecie do Michaela. On byl wszechstronnie utalentowany. Był geniuszem i świetnym człowiekiem. A Madonna, umie tylko na scenie pokazać trochę już nieświeżego ciała.
uważam że Michael jako geniusz tworzył co czuł i poprzez muzykę się wyrażał. Ludziom się to podobało i stał się celebrytą.
Jesli chodzi o Madonnę, mi się wydaje że ona chciała być sławna, robiła wiele szumu wokół swojej osoby by zaistnieć i to jej się udało, piosenki to tylko przykrywka :P
Pozdsumowując, Michael tworzył z serca i wkładał w to całe serce, madonna ma świetny paten aby zawsze lśnić.
A może Madonna jest dlatego królową, gdyż jej równieśniczki już wygasły a ona nadal na szczycie?
Przytocze pewną wypowiedz z którą się w 100% zgadzam:
Królowa nie taka jak król
Od wielu lat , kiedy tylko w Świecie artystycznym pojawiał się ktoś budzący wielkie zainteresowanie miliona ludzi i na dodatek przyciagał swoją twórczością , dominując nia na wielką skalę nazywany był królem lub królową.Tak było z Elvisem Presleyem królem rock'n'rolla , tak było także z Michaelem Jacksonem , królem popu i królową popu Madonną.Ta dwójka , tworzyła na przełomie tych samych lat.Kazdy z nich zachwycał tańcem ( moonwalk) , śpiewem i energią sceniczną jak Michael Jackson lub szkował odważną i kontrowersyjnym zachowaniem ( przywieszanie sie do krzyża z cierniową koroną do głowy) jak Madonna.Oboje różnili się pod każdym względem i tak pozostanie już na wieki.
Michael Jackson miał talent , kochał fanów a co najstotniejsze tych wszystkich , z całego świata , nieważne czy byli bogaci czy biedni , róznych ras , wyznań , orientacji bo właśnie walczył z nietolerancją.Prywatnie był cielesnym obrazem dzisiejszego wyzysku i panujących zasad na tym okrutnym Świecie i w show biznesie.
Dla każdego moze to być obraz idealnego idola ludzi.
Co innego w przypadku Madonny.To typowa bizneswoman , bez skrupułów korzystająca z chwili kiedy można wywołać kolejny skandal.Najnowsza nowima mówi o tym , że królowa popu wyśmiewa katolików i kpi ze zblizającej się trasy koncertowej do Polski.Chodzi tutaj konkretnie o datę koncertu , który ma odbyć się w Święto Wniebowzięcia.Niby nic nadzwyczajnego ale plan dał efekt bo odezwały się protesty i wyrazy zażenowania co idzie przecież na rękę Madonnie.W końcu zawsze przydaje się chociaż małe zamieszanie wokół jej osoby.Felietoniści oceniają to jako lepszą promocję z czym idzie większa ilość pieniedzy.
Sama Madonna pewnie nigdy gorąco nie planowała przybyć do Polski.Zupełnie odmiennie od Michaela Jacksona , który po raz pierwszy pojawił się w Polsce w 1996 roku a potem w 1997 by dać koncert na Bemowie.I chociaż były to jeszcze lata kiedy król opu znajdywał sie na szczycie , nie interesowało go , że nasz kraj należy do tych ,,znamienitych''.Polska dopiero podnosiła się po cieżarze komunizmu , wszystko dopiero powstawało ,a nasze warunki ani trochę nie dorównywały tym z dalekiego zachodu.Mimo to Jackson odwiedził nasze sierocińce , rozmawiał gorąco z naszymi władzami.Poprostu nie zachowywał się jak gwiazdor.
Świat pewnie jeszcze bardzo długo będzie czekał na artystę miary Jacksona ,a być moze nigdy się nie doczeka.Jackson był ponadczasowy i oryginalny.Teraz dla większości gwiazd liczy się zysk i co przykre nie jak najwieksza ilość fanów ale bulwersantów wyczekujących z napięciem na kolejny skandal
Nie wiem czy to Twoje słowa ale zgadzam się z nimi. Ja z koleji slyszalam takie słowa, z ktorymi także się zgadzam, że "ludzie tacy jak Jackson rodzą się raz na 100 lat, a my mamy szczęście że moglismy chodzić po tej samej Ziemi w tym samym czasie co taki artysta jak On."
madonna niesety nie umie za dobre spiewac a michael miał nietypowy i dobry głos.Madonna robi dobre show
Każdy musi być w czymś dobry, jeśli mieliby te same zalety to by byli posądzeni że jedno kopiuje drugiego, a tak to bez problemu :P Wiadomo, że fan madonny będzie popierał ją ze lepszą jest artystką, podobnie z fanami Michaela