Uwielbiam gościa. U Tarantino/Rodrigueza przezabawny.
Ja uwielbiam jego: "hot god dammit day", no i wogóle śmiesznie mówi.
Taki mój mały chołd dla niego:) http://www.youtube.com/watch?v=YvfRO8Y5BvQ
ciekawe czy sie doczeka fotki na swoim profilu filmwebowym przed smiercia ;)
próbowałem dodać, ale mi odrzucili. Dlaczego? - nie wiem.
fajnie, że w kilku filmach QT/RR zagrał tę samą postać :)
na mnie zrobił większe wrażenie jako Esteban Vihaio, pomimo tego że to tylko jedna scena
Najlepszy epizod jaki widzialem w zyciu.. W mojej prywatnej opinii przebil nawet wirtuozerski epizod Billa Bolendera ze "Skazanych na Shawshank".. Rola Estebana to byl kosmos,nie himalaje aktorstwa.