Ten człowiek jest dla mnie prawdziwym męskim ideałem. Cały wygląd, męskość, czasami chłopięcy uśmiech, to wszystko sprawia że nogi wie uginają jak się na niego patrzy
No ja np. gustuję w blondynach więc tak jak mówię - ideałów tyle ile gustów. A, że mój tekst arogancki? Może i tak, ale takie określenie narzuca mi się gdy patrzę na faceta w typie Morrone.
W pierwszym filmie tak, ale w reszcie już nie. Zrobił się jakiś wzdety, spocony, niezadowolony. Na czerwonym dywanie również. Jego usposobienie jest odpychające.