powrót do forum osoby Michelle Pfeiffer 
Którą wolicie aktorkę,Kidman czy Pfeiffer ???
Ja wolę KIdman,chociaż Pfeiffer tez jest fajna,ale KIdman najlepsza !!!
Nie wiem na jakiej podstawie oceniasz, która ma ładniejszy głos, ale myślę, że powinnaś to obejrzeć:
http://www.youtube.com/watch?v=7TULYBRHBAs
http://www.youtube.com/watch?v=U34RJ7re7Eo
http://www.youtube.com/watch?v=JECoFCqzccA
Może zmienisz zdanie :D
:) Dzięki ;)) Całych nie oglądałam, bo strasznie długo się ładowały, pewqnie dlatego ze sporo teraz osób siedzi na youtube, a tą ostatnio piosenkę to uwielbiam ! Nie wiem dlaczego, ale bardzo ją lubię. Jest taka...hmmm...po prstu kiedy jej słacham mam jakby więcej energii ;)) dziwne...
No...Michelle ma niski głos...teraz się o tym przekonałam na 90% ;)
Lubie niskie głosy, bardzo podoba mi się głos Tamary Arciuch, no ale wracajac do tematu...to...Michelle ma ładny głos, ale jakoś bardziej podoba mi się Nicole (pewnie przez MR i happy feet)
http://youtube.com/watch?v=Dlv_SDRApQg
http://youtube.com/watch?v=1BdiAQmEaf0
http://youtube.com/watch?v=YsdqqqMKkT4
http://youtube.com/watch?v=88f0YAX1ojg
Posłuchaj ;)) A tak przy okazji, wiesz ze zablokowali ten Twój komentarz na forum Kidman ?! Ciekawe dlaczego ?? Troche chamsko z ich strony...
pewnie dlatego że były tam teksty typu: bitch, szmata itp.
Przy okazji zapraszam na forum o Michelle Pfeiffer, dodałem nowy temat.
A no w łaśnie dlatego, ale wiesz mogłeś sobie oszczędzić te wyzwiska, bo zeby kogoś nazwać szmatą...;///chamsko
Odrazu powinieneś napisać tak jak napisałeś potem ;) pozdro ;*
Uważam, że nasza dyskausja staje się coraz ciekawsza... :) I dziękuję za tak miłe skomentowanie mojego sposobu pisania uwag :P
Tak, we mnie również wzbudzają najgorsze instynkty opinie tzw. znawców, którzy krytykują wszystkich o odmiennym zdaniu. Pewnie, że chciałoby się wszystkich przekonać do swojej opinii, ale, jeżeli to się nie udaje, nie powinno się mieć za złe odmienności zdań. Chociaż...
No właśnie. U mnie jest pewne "ale". Niemal w równym stopniu, co komentarze i opinie obraźliwe, denerwują mnie wpisy niczym nieuzasadnione i bez pokrycia, np.: (w odniesieniu do naszego tematu)"Wolę Michelle/Nicole". Wg mnie, jest to bezsensowne. Lubię usłyszeć czyjeś uzasadnienie i argumentację. Kto wie... Może mnie przekona :)
Właśnie...uzasadnienie...ja tez wole uzasadnione wypowiedzi, bo one są ciekawsze. No, ale niektórzy sami niewiedzą dlaczego kogoś lubią, a kogoś nie. Np. ja lubię Olsenki, ale nie uważam ich za bardzo dobre aktorki, nie można ich porównywać do aktorek typu Kidman, Pfeiffer, tylko po prostu wzbudziły moją sympatię...sama nie wiem dlaczego
Ale takie wypowiedzi też są dobre. Kiedy mówimy o sympatii, a nie o talencie. W końcu czasami idziemy do kina tylko dlatego, że lubimy jakiegoś aktora, a nie dlatego, że jest najlepszy i uhonorowany. Ci najlepsi i tak pozostaną głęboko w naszych sercach, ale przecież gdzieś też muszą być ci, na których lubimy patrzeć, których lubimy słuchać, których podziwiamy za uśmiech, styl, ubiór. I nie ma w tym nic złego.
Jeśli chodzi o wspaniałych aktorów, reżyserów itp., to rzeczywiście nie każdy musi ich lubić, można to przyrównać np. do pisarzy. Weźmy takiego Sienkiewicza, ninawidzę, jak jakieś 65% społeczeństwa, jego książek i nie rozumiem dlaczego dostał nobla itp. Jednak jeżeli ktoś obraża takich aktorów jak Robert De Niro, Meryl Streep, Michelle Pfeiffer, to mnie krew zalewa i szlag mnie trafia... Uważam że można niedoceniać Sienkiewicza np za to że napisał Krzyżaków i biedne dzieci muszą to teraz czytać, ale tacy aktorzy nie mogą być niedocenieni!!!
Ja akurat się zgadzam, ale wiesz, nikogo się na siłę nie przekona. Myślę, że do oglądania filmów potrzeba sporej dozy wrażliwości, ale przede wszytkim, MYŚLENIA. Z wiekiem :P nauczyłam się oglądać film i zastanawiać się, jak sama bym się czuła, grając taką a taką scenę, co mi się w zagranej postaci podoba, czy jest ona naturalna, czy jej rys psychologiczny pasuje do fabuły itd. Myślę, że po prostu trzeba mieć wyczucie, bo nawet jeżeli film się nie podoba, to przecież jakiś aktor może swój kawałek zagrać bardzo dobrze. I trzeba nauczyć się to oceniać. I doceniać.
Zgadzam się z Lolą. Ja też często się zastanawiam, co bym czuła wcielając się w jakąś postać filmową, grając jakąś scenę itp.. Po obejrzeniu ciekawego filmu, "analizuje" go...to znaczy myślę jaki był jego sens, czy bohaterowie byli naturalni itp. I kilka razy zdarzyło mi sie pójść do kina, tylko dlatego że gra tam aktor lub aktorka którą lubię ;)
Kaczka Pfan :
Ja też nie lubie kiedy obrażają artystów których lubię, dlatego tak się wkurzyłam kiedy obraźiłeś Kidman.
A co do Sienkiewicza to fajnie ze dostał nobla, bo to Polak, ale czemu ci krzyżacy są lektórą obowiązkową ??? ;(((((
Bo różnym mądrym ludziom w kuratorium się wydaje, że jak książka jest historyczna, to musi być dobra. No i pech.
Chociaż "Krzyżaków" jeszcze jako tako znoszę, bo akurat ten okres historyczny jest jedynym, którym w historii Polski mnie nie nudzi. Natomiast już "Quo vadis"... Wg mnie, była to absolutna tandeta. Romans osadzony w średniowiecznych realiach, który móże się wydawać dobry tylko ze względu na nagromadzenie wachowego słownictwa...
"I kilka razy zdarzyło mi sie pójść do kina, tylko dlatego że gra tam aktor lub aktorka którą lubię ;) "
Mnie też :) Potrafię "wyłączyć się" na resztę filmu, a "włączyć" tylko na sceny z moim idolem/idolką. I nie przeszkadza mi to. Warto być po prostu obiektywnym. Gdybym kiedyś obejrzała Michelle w filmie, w którym by się nie sparwdziła, to bym to przyznała. To samo odnośnie Nicole w ilmie, w którym by się sprawdziła, bo do tej pory nie udało jej się mnie niczym zachwycić, choć uważam, że ma niezaprzeczalny talent.
To chyba realia starożytne, Lolu, jeśli chodzi o Quo Vadis.. swoją drogą gnieciuch wyjatkowy. Potop jest dobry, szczególnie jeśli się ktoś interesuje RP Szlachecką (ja akurat tak :P).
Ale, co tam Sienkiewicz, kiedy dyskusja jest o Kidman i Pfeiffer xD Jeszcze mi się nie zdażyło, żeby mi się Miśka w filmie nie podobała. Za to Kidman w tym filmie z Omenem mnie jakoś wkurzała. Mimo, ze była piękna, płomienno ruda i przed plastyką..
Też często oglądam filmy ze względu na jedna jedyną osobę. Ostatnio jest to Cybulski. I dobrze na tym wychodzę - same dobre filmy :P
Ale film Quo Vadis jest niezły...dobrze pokazane tępienie chrześcijaństwa.
A co do kina, to myślę, że jesli kogoś naprawdę bardzo lubimy itp., patrzymy na niego inaczej...niektórzy, to nawet jeśli gra aktorska idola w jakimś filmie jest marna, nie chcą się z tym zgodzić itp.
O, właśnie Lolu, ja też potrafię się "włączać" tylko na sceny w których jest moj/a faworyt/ka, ale raczej tego unikam...;)
"Za to Kidman w tym filmie z Omenem mnie jakoś wkurzała. Mimo, ze była piękna, płomienno ruda i przed plastyką.." - o jaki film chodzi ??
Nie jestem pewna tytułu.. Martwa cisza, albo Martwe zło.
W każdym razie - był tam Omen i Kidman i Bad Guy z Titanica.
Mi się Quo vadis nie podobało. Aż dziw bierze, ze wyszło spod ręki reżysera wielbionego przeze mnie Pociągu.
Martwa cisza...oglądałam. W sumie...film trochę dziwny...ubogie były dialogi, ale ogólnie to nawet nawet...chyba dałam mu 5 albo 6.
Pociągu nie oglądałam.
Moim zdaniem Pfeiffer (którą wręcz kocham hehe :D) jak i Kidman są dobre w swoim fachu. Obie są aktorkami z klasą, nieziemską urodą i ogromnym talentem. Co do tego nie ma wątpliwości.
I nie sądzę, żeby można je było porównywać chociażby ze względu na to, że każda wykonuje swój zawód znakomicie i sprawdza się w indywidualny sposób. Choć zdecydowanie wolę oglądać Michelle na ekranie.
A co do Sienkiewicza to powiem Wam, że "Quo Vadis" czytało mi się w miarę szybko. Ale przede mną "Potop" :(:(
P.S. I życzę Wam Wesołych Świąt! ;*
Do życzeń się przyłączam :)
Oczywiście, że Quo jest starożytne... Już sama nie wiem, co piszę :)
Naprawdę, aż miło się patrzy, jak nam się dyskusja rozkręca :)
No dobra...jakos cicho sie zrobiło więc ja zacznę. Mam pewiem ciekawy temat. Powiedzmy coś o sobie. Może mamy wspólne zainteresowania...
No więc...interesuje się kinem(ale nie o to chodzi, ze lubie oglądac filmy(bo to normalne), tylko po prostu...hm...interesuje się grą aktorską, scenariuszem, sensem filmu itp). Druga moją pasją jest muzyka ;) nawet gram ;)) Ogólnie można powiedziec ze jestem bardziej kreatywna ;PP Niewątpliwie nienawidzę matematyki, algebry i wszystko z tym związane ;P
No to chyba na tyle...???
O mnie: mam 15 lat, nazywam sie Kamil, mówią na mnie Kaczka. Interesuję się filmem (ogólnie, moi ulubieni aktorzy to Sean Connery i Michelle Pfeiffer)i muzyką (lubię Anastacię), koleksjonuję figurki z wizerunkiem Buddy i interesuję się kulturą Dalekiego Wschodu.
Jeśli chodzi o matme to ją lubię, może dlatego że jestem dobry z przedmiotów ścisłych, głównie z matmy i fizyki. Najbardziej nie lubie polskiego, techniki i biologii. Lubie jeszcze historie i WOS.
hah! a myślałam, że będzie o tym malarstwie pokojowym...
no dobra, jeśli to ma się rozwinąć, to mogę powiedzieć, że interesuję się sztuką w szerokim tego słowa znaczeniu i historią RP Szlacheckiej :)
poza tym lubię stare filmy, Bałkany, kiecki i mazidła, trochę fotografuję i jestem uzależniona od głębokich wokali męskich xD
a teraz powiążmy nasze wypowiedzi z Kidman i Pfeiffer xD xD xD
No każde z nas interesuje się filmem, co się niewątpliwie z nimi wiąże :)
To teraz o mnie :)
Film to oczywiście moja pasja nr 1 (i, podobnie, jak Tyśka, staram się zwykle poglębiać swoją ocenę, a nie ograniczać się do ogóle stwierdzenia "dobry/zły"), ale tuż po nim jest pisanie. Ciężko byłoby mi zliczyć, ile w życiu napisałam opowiadań, ile najrozmaitszych prologów itd. Pewnie dlatego polski to mój "konik". Ale lubię też historię i geografię. Za to nie lubię przedmiotów ścisłych.
Jestem uzależniona od muzyki i czekolady ;P
Ulubiony kolor: niebieski
Ulubione słowo: "Zaraz"
O! Fotografowanie...też to uwielbiam xD strasznie mi się podobają czarno-białe foty. Ja też się dużo interesuje sztuką(teatr,muzyka) ;) malarstwem w jakimś stopniu też, jeżeli maluję to raczej "rzeczy martwe"
Przedmioty ściesłe-nie lubię i nie polubię..ale za to historia, polski...oczywiście ;) Dodam tez ze kocham czekoladę, ogólnie słodycze (całe szczęście ze mam dobrą przymianę materii)
Ulubiony kolor - głeboki błękit ;) i jeszcze lubię czerwony ;)
Kamilu, czemu nazywają Cie kaczka ?
Bo mam nazwisko jak nasz prezydent...
niestety...
mogliby mówić na mnie Kaczor, ale mam dłudie włosy i Kaczka bardziej pasuje
jeszcze dodam , że mój ulubiony kolor to zielony, film- jest kilka ale najbardziej Chicago, też słucham dużo muzyki. mieszkam w takim zadupiu na Mazurach- w Giżycku
Czemu zadupie ? Fajne miejsce ;) Ładne widoki, jeziora itp. spoko ;)
Może ktoś wie, kto śpiewa tą piosenkę, lub zna tytuł (chociaz tytuł to pewnie - the face). Znalazłam ją jak szukałam piosenki z Hairspray...i bardzo ją polubiłam i chciałabym ściągnąć...ale właśnie tytułu nie jestem pewna i nie znam wykonawcy...
http://pl.youtube.com/watch?v=hdXqtCZk-bc
Byłaś w Giżycku????
Jeśli chodzi o takie, że tak powiem, turystyczne rzeczy w Giżycku to jest fajnie, ale nie ma rzadnych perspektyw.
Ta piosenka to 'Frozen' Madonny, fajny videoclip ktoś zrobił, widziałem już wcześniej
czarno - białe foty to moje absolutne the best of xD
ale.. kolorowe zdjęcia też kocham, nie przepadam za tymi w sepii.. najważniejsze jest jednak to "coś", dobrze uchwycony moment + kadr, kompozycja... oh, oh. Sama niestety fotografem jestem dość słabym, aczkolwiek się doskonalę :P
Też lubię robić zdjęcia, ale bardziej przerabiać, dodawać jakieś efekty itp. Lubię oglądać takie nienaturalne, rzadko spotykane zdjęcia, zrobione w taki 'błyskotliwy' sposób. Ja nie jestem dobrym fotografem, powiedziałbym nawet że fotograf ze mnie beznadziejny
Jeżeli chodzi o Giżycko to byłam i nie raz...mi sie tam podoba, ale może dlatego że mieszkam w B-stoku i u mnie brak takich widoków...a ja za nimi tęsknie. Lubię takie klimaty jak są na Mazurach...lekki wietrzyk...dużo zieleni itp.
A fotografem to nie jestem dobrym...też beznadziejnym, ale po prostu lubię robić zdjęcia...i pozować xDD
Kaczka...jakiej dwójce ??? (thx za odpowiedz w sprawie piosenki ;))
Też lubię robić zdjęcia, najbardziej czarno-białe, najmniej: w sepii. Kocham zdjęcia nietypowe, nienawidzę pozowanych.
Mazury... :) Moje ulubione miejsce w Polsce. Czuję się tam najlepiej, wyciszam, znajduję wenę. Nie ma to jak jeziora, zieleń, wiatr... Bardzo "twórcza" atmosfera.
Właśnie...ja tez kocham Mazury(wole je nawet od naszego morza)...co Ci sie w nich nie podoba kaczka ?
teraźniejszy temat: Mazury...i co jeszcze ?
Mieszkam tu od zawsze dlatego jestem przyzwyczajony i może nie zauważam pewnych wspaniałych rzeczy i korzyści. Na pewno jest to najlepszy skrawek Polski, ale wolałbym mieszkać np. w Stanach
Ha! Dyskusja widzę przybiera różne barwy! I bardzo dobrze ^^
Ja interesuję się filmem ( ale odmiana hehe ), literaturą, troszkę muzyką.
Kocham język polski, nienawidzę matmy i chemii.
Ulubionego koloru nie mam, chociaż nie cierpię różu :P
Nawiązując do poprzedniego komentarza, to wg powiedzenia najlepiej jest tam, gdzie nas nie ma ;)
Jeśli mogę wtrącić się do tych Stanów , to chciałabym tam pojechać ;)
Ja też chciałbym wyjechać do Stanów. Powinniśmy zebrać grupę osób pojechać do Hollywood i zrobić specjalny reportaż dla filmwebu ;D
O dobry pomysł ;) zapisuję się ;PP (mogę skombinowac kamerę)
A ja chciałabym w sumie zwiedzić "cały świat"...wiem ze to troche naiwne, ale kto wie...może kiedyś...;PPP
Myślę, że moglibyśmy nakręcić film pełnometrażowy na motywach naszej podróży do Hollywood, ja dostałbym Oscara za najlepszego aktora pierwszoplanowego.
Hehe, ja bym mogła zagrać nawet drugoplanową rolę hehe ^^
Jejku, cudne jest to nowe foto Michelle!! :D ;*
Szkoda że w najbliższym czasie na takich bardziej że tak powiem dostępnych stacjach nie ma filmów z Michelle. Mam kablówke i nie mam np. cinemaxu albo canal+
Zamierzam kupić 'Pole miłości', 'Niebezpieczne związki' i 'Wspaniałych braci Baker' na dvd bo jeszcze nie widziałem, a bym chciał
Śliczne te nowe zdjęcie Michelle ;) cudne ;**
No szkoda ze puszczaja ogólnie mało filmów z Pfeiffer... i kidman też...tylko ciągle komedie rom., nie chodzi ze ja ich nie lubie...czasem moge obejrzec, ale bez przesady...troche powagi...
Tak naprawde tylko na tvp lecą czasem jakieś dobre dramaty Polsat i tvn i tym podobne puszczają głównie komedie i sensacyjne- fajnie ale nie bez przerwy
tvp też nic ciekawego nie puszcza.
Oprócz Torbickiej, zarzucającej co wtorek dobrym filmem, nie ma tam nic godnego uwagi.
Dokładnie. Nic ciekawego nie puszczają. A jeśli już coś interesującego leci to w nocy :P
Czasem na Cyfrze+ są dobre filmy. Ale tylko czasem.
Ale ja takich progrmów jak Hbo czy canal+ nie mam...niestety...czasem fajne filmy na ale ino lecą...
Telewizja typu tvn i polsat to ma strasznie dużo tych seriali...i kiedy mają puszczać filmy ? A jeszcze dziwniejsze jest to ze te seriale są bardzo kasowe i im nie opłaca się puszczać dobrego kina...przecież ludzie lubią kicz i dobre, wesołe, przewidywalne filmy...
PS. w noc oscarowa leciały godziny...niestety o 3.00 w nocy///
Godziny... hm.. niezły film =) Jeszcze obejrzysz :)
Ah, faktycznie - na Jedynce też czasem dobre filmy lecą.. tak między 1:00 a 3:00 :)
No właśnie, godziny filmów na Jedynce... To straszne, ale po całym dniu, dwa tygodnie przez testem gimnazjalnym, jestem już tak wyczerpana, że nie mam siły usiąść przed telewizorem. Dlatego za błogosławieństwo uznaję posiadanie właśnie kanałów takich, jak HBO czy Canal+. Puszczane są tam naprawdę świetne filmy, plus fakt, że nie są przerywane reklamami.
Rzeczywiście, nowe zdjęcie Michelle - aż się można rozmarzyć... Cudne xD