powrót do forum osoby Mirko Cro Cop Filipovic 
bo jedyny który odważył się stoczyć walke z Chuckiem Norrisem.
Był bliski wygranej, trafił Chucka lewym high kickiem, ten aż się obrucił i przyklęknął, wydawało się , że to już koniec. Jednak Chuck wstał wciąż obrócony do Cro Copa plecami i wykonał to co robi najlepiej - kopniaka z półobrotu, kończącego walke. ( Jednak walka ta była nieoficjalna i dlatego nie jest wpisana w rekordzie Cro Copa )
Takiej walki nie było. Pozatym śmiem twierdzić, iż 30 letni Chuck będący w optimum formy nie wytrwał by z Mirko jednej rundy. A co dopiero dgdy się porówna ich wiek. Chuck jest gwiazdą filmu, a Mirko autentycznym wojownikiem ringów.
i tu sie mylisz, Chuck jest prawdziwym zawodnikiem tylko ma,lo kto o tym wie, wygral 2 razy z rzedu turniej w teksasie w ktorym spotykaja sie wszystkie style walki od kung-fu do kickboxingu
Oczywiście że wiem iż Chuck przed rozpoczęciem kariery filmowej był zawodnikiem karate i nawet wysokiej klasy, ale wygrywał jednakże jedynie lokalne amerykańskie zawody w samym karate i ponadto w niższej od CroCopa kategorii wagowej. Filipovic natomiast walczył w organizacji K - 1 i w tej formule walki był czołowym fighterm świata. K - 1 była i jest najwszestronniejszą formułą walki w stójce i w organizacji tej walczą najwybitniejsi uderzacze wywodzący się z najlepszych stylów walki. Trudno nawet porównywać najlepszego karatekę w USA z zawodnikami ścisłej czołówki K - 1 bo to zupełnie inna bajka. Nie wiem czy po jednym filmie można CroCopa nazwać gwiazdą kina kopanego ale niewątpliwie ma dużo większe osiągnięcia zawodnicze od Norrisów, Van Dammów, Segalów i paru innych razem wziętych.
W filmie "Cro Cop the Story ", Mirko sam mówił że wzorował sie na Van Dammie, lecz teraz nieco z niego kpił, (mówił że Jean trenował tylko balet ) i nie wytrzymał by z nim 30 sec. A Chuck autentycznie coś potrafi, i to nie tylko na filmach
W filmie "Cro Cop the Story ", Mirko sam mówił że wzorował sie na Van Dammie, lecz teraz nieco z niego kpił, (mówił że Jean trenował tylko balet ) i nie wytrzymał by z nim 30 sec. A Chuck autentycznie coś potrafi, i to nie tylko na filmach
j.w. i:
1) ile czasu poświęcał(ca) Norris na trening sztuki walki, a ile CroCop?
2) CroCop jest swietnym uderzaczem ale musial nauczyc sie chociaz "troche" ;) walki w parterze (pride, obecnie ufc)
3) CroCop jest zawodowym zawodnikiem mma a Chuck ;)?
odpowiadajac na te 3 pytania masz odpowiedz odnosnie walki Norris vs. Mirko. Ale to jest gdybanie do takiej walki nie doszlo i nie dojdzie :P
Ale musze przyznac ze nie lubie Mirko Filipovica :P za jego charakter.
No nie wie nie wiem wystarczy popatrzyc na umiejetnosci chucka ,6 krotny mistrz świata w karate,8. stopniowy czarny pas w Taekwondo,10 stopniowy czarny pas w Tang Soo Do noi co? CroCop jest dobry to wiadome świetnie walczy udowodnił to w k1,ale ja mysle że z chuckiem niema szans popatrzcie na umiejentności Norrisa,a Van Damme jest moim idolem tak jak Bruce Chuck Seagal iinni,Doskonale zna karate był mistrzem europy w karate w wadze sredniej kickboxing też świetnie zna to widać bez problemu potrafi zrobić szpagat jego kopniecia są szybkie i mocne nawet był kiedyś taki dokument jak pokazywali jego moc kopnięcia,Cro cop to kickboxer wk1 jeden znajleprzych z van dammem dawał by mu szanse ale nie jestem przekonany czyżby crocop wygrał a znorrisem niemiał by żadnych szans ale każdy ma swoje zdanie naten temat
jakbyś miał chociaż troche wiedzy to twoje zdanie byłoby odwrotne. Cro COp ma sukcesy zarówno w K1 jak i w MMA o czym nawet nie wspomniales, Chuck był dobry, ale nie aż tak. Mylisz pojęcia kolego, bo nie znam karateki, który odnosiłby jakies znaczące sukcesy w K1 bądz MMa a warunki fizyczne maja o wiele lepsze od chucka :) TO samo tyczy się Bruca Lee. WIdzisz jakoś zaden zawodnik kung fu nie uczestniczy w tego typu zawodach
Od jakiegoś czasu śledzę kariere Mirko i musze powiedzieć że on nigdy nie był mistrzem Świata K-1... raz walczył w finale z Hostem i przegrał ten pojedynek, był natomiast mistrzem Świata w kickboxingu. Jeśli chodzi o walki w mma to radził sobie bardzo dobrze- pokonywał najlepszych na Świecie i jak to o nim sie mówi był niekoronowanym królem pride:) pozdrawiam
Różnica między nimi jest taka, że Chuck ma naprawdę szeroką filmografię i stworzył ikonę w filmach kopanych(jakie by one nie były było ich sporo), podczas gdy Cro cop gościnnie się pokazał w jednym, bardzo słabym filmie. Poza tym Chuck jest o wiele bardziej wyrobiony przed kamerą i lepiej sobie radzi, bo z takim doświadczeniem Mirko to może grać... w Ukrytej Prawdzie i temu podobnych.