Chłopak błysnął w roli Bonza, w "Grze Endera" - od pierwszej sceny go znienawidziłam, a o to właśnie chodziło. Spisał się świetnie.
Tak, byłam zachwycona jego grą. Jeden z aktorów, którzy w tym filmie lepiej się pokazali.
Nie śmiejmy się z jego nosa. To brzydko, kopać leżącego :P
Gabarytowo nie pasował. Dlaczego dali takiego kurdupla do roli chłopaka kilka lat starszego od Endera??? W filmie jest od niego o głowę niższy i drobniejszy, a powinien fizycznie przeważać.