Niestety, Nic Cage ma duży talent do ról udręczonych życiowo facetów, ale marnuje go na występy w niewiele znaczących blockbusterach. Ja rozumiem, że każdy musi z czegoś żyć, dlatego wybaczam mu role w niezbyt ambitnych produkcjach typu "Twierdza" i "Con Air", ale nie kumam, czemu rokrocznie grywa w tylu złych filmach. Pieniądze to nie wszystko, panie Cage.