szósta nominacja Cage'a do malin i czwarta dla Pacino
nie wiem jak dla Was ale dla mnie to jest jedno wielkie nieporozumienie i zwykła kpina
te "nagrody" byłyby całkiem dobrym pomysłem, gdyby były choć odrobinę bardziej obiektywne
Według mnie za najgorsze filmy są uznawane produkcje komercyjne i nikt tu nie patrzy tak naprawde na grę, tylko na to czy film jest znany. To samo z aktorami. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że chyba rok, czy dwa lata temu Sandra Bullock dostała złota malinę, a następnego dnia Oscara...
Jest jeszcze jedna opcja - Cage jest rzeczywiście słabym aktorem. Osobiście ja się do niej przychylam.
A co do Pacino, to nie oszukujmy się - 'Jack i Jill' to nie jest film wysokich lotów, więc może GRAF chce zwyczajnie to w jakiś sposób napiętnować. Nie oglądałam tego filmu, ale już teraz śmiem twierdzić, że nie jest to rola dla tak wielkiego aktora jak on.
"więc może GRAF chce zwyczajnie to w jakiś sposób napiętnować" - i tu wychodzi fakt zwykłego braku obiektywizmu
poza tym jest jednak jakaś część filmów i ludzi kina, którzy poprostu nie zasłużyli sobie nawet na nominację, a jednak je dostali
"Jakaś" część może jest, ale na pewno nie większościowa. Zresztą nie ma co się oszukiwać - wśród, dajmy na to, oklepanych Oscarów na przestrzeni historii też są nominacje dla ludzi/filmów, którzy na to nie zasłużyli. Ba, a nawet nie tylko nominacje, a nawet nagrody!
A zresztą moim skromnym zdaniem nie ma co się spinać tymi Malinami, jakby to było co najmniej jakieś Cannes. :)
Do Cage'a przyczepili się tak jak kiedyś do Stallone, Costnera, Reynoldsa czy Madonny. Nie oglądałem filmów z jego udziałem nominowanych w tym roku do Złotej Maliny, może faktycznie zagrał w nich przeciętnie, ale nie uwierzę, że nie było w 2011r o wiele gorszych ról.
Jakoś od 2006r. zaczęły się za nim ciągnąć te nominacje do Malin. Praktycznie co drugi film. Ciężko się dziwić, wszystkie z nich są nieco "niższych lotów"... No i mamy taki a nie inny odbiór. Od dobrego aktora wymaga się czegoś więcej niż od jakiegoś naprawdę kiepskiego szczawia, może dlatego ci od Złotych Malin tak się przyczepili. To samo ciąży na Alu, jak widzi się jego role w "Ojcu chrzestnym" czy "Adwokacie diabła", a potem popisy w "Jack i Jill", to nóż się w kieszeni otwiera...