haha, mam ogromne kompleksy jak ją widzę! :D

Dla ostudzenia nastrojów na sali powiem tylko, że mi ona ani trochę się nie podoba :D

Przyznaje, że jest ładna, ale gdy zmyje makijaż cały ten czar zapewne pryska.

Makijaż po to jest, żeby wyglądać w nim lepiej niż bez... jako kobieta, mam tego świadomość więc nie sikam na widok każdej 'ładnej buzi' (ładnej nawet i bez makijażu) tylko na widok osób, które mają 'to coś' - bez względu na to, czy są zrobione czy po 10h całonocnego chlania =p

Bez makijażu też łada :)

Może i jest ładna (chodź dla mnie przeciętna), ale jej umiejętności aktorskie są straszne.

jest ładna ale bez pazura.... zwykła, ,ładna dziewczyna. Nic poza tym ehh

Znam ją od dawna, ale jakoś dopiero teraz zaczęłam jarać się jej urodą xD Kurde, jedna z najpiękniejszych aktorek :D

Bez przesady, są lepsze

Zgadzam się z andziulą1120 są o wiele ładniejsze aktorki mogłabym wymienić całą listę xD
Wystarczy, że zmyje makijaż i wygląda... no cóż bardzo przeciętnie, jak typowa Bułgarka. W TVD ma doczepiane rzęsy, bez nich wygląda zupełnie inaczej. Owszem brzydka nie jest i figurę ma przecudowną, ale co do twarzy to szału nie ma, więc nie ma się czym zachwycać :D

Może po prosu ten przeciętny typ urody mi się bardzo podoba. Fakt są ładniejsze ale ona mi się bardzo podoba i beż makijażu wygląda dobrze.

Może po prosu ten przeciętny typ urody mi się bardzo podoba. Fakt są ładniejsze ale ona mi się bardzo podoba i beż makijażu wygląda dobrze.

Ma prawo ci się podobać, każdy ma swój gust :)

Dziękuję i nawzajem :)

Zgadzam się, jest najpiękniejsza..! Cudowna, ta cera i te oczy...

Tak, dokładnie :) Ma taki delikatny, bardzo dziewczęcy typ urody. Do tego śliczne, brązowe oczy i cudowne włosy (chociaż jak /chyba/ w 4 sezonie zrobiła sobie grzywkę, to jakoś mi się nie podobało). Już nie mówiąc o figurze. Z pewnością bardzo dba o linię, ćwiczy i zdrowo je, ale te proporcje. Idealne. Już nie ważne, czy jest bardzo szczupła, czy trochę jej się przytyje, to zawsze wygląda oszałamiająco- zawsze wąska talia i ładne, szerokie biodra. Moja koleżanka ma identyczną figurę jak Nina i takie same włosy, jednak z twarzy już nie jest podobna (co nie znaczy, że nie jest ładna). Zazdroszczę takim kobietom. Ja nawet jakbym codziennie ćwiczyła i trzymała ostrą dietę nie miałabym w połowie tak ładnej figury jak one- to z pewnością uwarunkowanie genetyczne :P

Ona podobała mi się na początku swojej kariery. Teraz trochę przytyła i wydaje mi się, że nawet jej figura zrobiła się bardzo przeciętna. Kiedyś była drobniutka i proporcjonalna, teraz mam wrażenie, że jej ramiona są znacznie szersze od bioder. A talia już nie wygląda tak idealnie jak kiedyś, ale to tylko może moje takie odczucie :) Wydaje mi się, że nie różni się dużo od większości Bułgarek :)

Bułgarki to jedne z najpiękniejszych kobiet, zaraz po meksykankach ;) Kobiety zazdroszczą im oliwkowej cery, pięknych brązowych oczu i burzy ciemnych włosów, a te kształty rozkosz dla oka. Kobieta w moim odczuciu ma być kobietą, a nie wieszakiem na ubrania. Czyli ma mieć czym oddychać i na czym usiąść, jak mówi żartobliwie mój dziadek ;) Nina z obecną wagą nabrała takich apetycznych, kobiecych kształtów, że dopiero teraz mogę powiedzieć o niej, że według mnie jest atrakcyjną kobietą. Ponieważ na początku mi się nie podobała, wydawała mi się zbyt koścista , wręcz anorektyczna. Może to śmieszne zabrzmi co napiszę, ale momentami wydawało mi się że każdy jej ruch wywołuję u niej ból, jakby była krucha i zaraz miałaby się rozsypać. Oczywiście wszystko co napisałam to jest tylko i wyłącznie moje zdanie, jeśli chodzi o kobiecą urodę. Zwyczajnie upodobałam sobie taki ideał urody, wolę ogniste brunetki o pełniejszych kształtach typu Penelope Cruz, Salma Hayek, Monica Bellucci itp. od tych przeraźliwie chudych, ale co kto lubi ;) W każdym bądź razie zdaję sobie z tego sprawę, że często nie mamy wpływu na naszą figurę i jest to kwestia genów. Jednakże zawsze można próbować dążyć do swojej wymarzonej sylwetki. Najważniejsze jest jednak to, aby w pełni się akceptować takim jakim się jest, bo to najważniejsze kiedy człowiek kocha samego siebie. Gusta są różne i nikt nigdy nie sprosta wszystkim wymaganiom, jeszcze się taki ktoś nie urodził ;) Bowiem łatwo jest nam krytycznym okiem oceniać innych, rzucać niewybredne komentarze, a czasem i nawet obelgi pod adresem osoby którą znamy, albo i nie. Natomiast ja nigdy tego nie zrobię, nie potrafię zwyzywać i upodlić tak drugiej osoby, powiedzieć komuś wprost że jest brzydki, bo to nieprawda. Nie podoba mi się i tyle i wcale nie musi, ktoś inny powie że jest piękna i bardzo dobrze, bo na tym to polega. Wszystko jest kwestią gustu. Warto jednak czasem stanąć przed lustrem i przyjrzeć się krytycznie sobie, a zauważy się wówczas prawdę i albo się ją zaakceptuję, albo nie . Można jedynie zrobi się coś ze swoim życiem. Poruszyłam tak obszerny temat, bo chciałam wyczulić w przyszłości innych na to, by w przyszłości kiedy przyjdzie im na myśl by upodlić i zmieszać z błotem drugiego człowieka, tylko dlatego że odbiega on od ideału jego urody, to ma poważny problem emocjonalny. Bowiem taki człowiek dowartościowuję się na kimś innym, obraża bo chcę się poczuć lepiej, ale taki toksyczny człowiek tylko na chwile zaspokaja swój głód i szuka następnej ofiary. Taka prawda.
Ps. Oczywiście tu obecni są dla mnie bez zarzutów, żeby nie było że coś insynuuję ;)

A niby gdzie ja ją upodliłam czy zmieszałam z błotem? :) Napisałam gdzieś, że jest wstrętna? Nie! Moim zdaniem nadal jest ładna, ale nie tak samo jak kiedyś. I też wolę kobiety z kształtami, a Bellucci czy też Nigella Lawson w moich oczach są aniołami! (Cruz z kolei jest koścista, przynajmniej kiedyś była, nie wiem jak teraz). Z Niną mam taki problem, że paradoksalnie podobała mi się bardziej, gdy była koścista (Chociaż nie lubię kościstych i może faktycznie podświadomie wychodzi tu zazdrość, bo mi to bliżej kształtami do takiej Kim Kardashian). Była drobna i bardziej proporcjonalna, miała cudowne wcięcie w talii. Teraz tak jak napisałam - jej ramiona wydają się być szersze od bioder. I na twarzy wydaje mi się być jakby napuchnięta.
Dobrev to chyba jedyna kobieta, która moim zdaniem lepiej wyglądała jak była szczuplejsza. Był okres, że dużo przytyła i wtedy w ogóle nie była do siebie podoba. Teraz schudła i wygląda ok.

Witam
Chwileczkę, czy ja coś pisałam że ją upodliłaś, czy zmieszałaś z błotem? Pisałam bardzo ogólnie, a moje ostatnie zdania w kwestii szacunku do drugiej osoby w ogóle nie odnosiły się do twojej powyższej wypowiedzi. Bardzo proszę o czytanie ze zrozumieniem, bo później wychodzą z tego nieporozumienia i bezpodstawne pretensje. Więc nie rozumiem na jakiej podstawie doszukałaś się jakieś aluzji, drugiego dna w mojej subiektywnej, powtarzam raz jeszcze mojej wypowiedzi. Dodatkowo dodałam, że na tym forum wszyscy się szanują, ale ty jednak wolałaś doszukać się tego czego nie ma ;) Świat nie polega na tym bym ja, czy ktoś inny wytykał tobie jaki i tu obecnym błędów. Warto zaznaczyć jak uprzednio pisałam, czy Ci się podoba, czy nie dana osoba to tylko i wyłącznie twoja sprawa, ty ani nikt tutaj obecny nikogo nie obraził, pod tym tematem wypowiadają się ludzie z wysoką kulturą osobistą. Moją wypowiedź można jedynie potraktować jako refleksje na temat szacunku do drugiej osoby.
Pozdrawiam ;)

ladna bo ladna ale sam osobiscie gustuje w Chloë Grace Moretz wydaje sie byc taka cukierkowa w pewnych momentach ;P ale i tak jest swietna Chloe

mi strasznie przypomina Briana Evigan

Też uważam, że wspaniała...nie można patrzeć na nią bez emocji :).

Moja kobieta jest uderzająco podobna, ten sam układ kości policzkowych, a oczy nawet ładniejsze.