Ale która jej "podeszła" ? Bo ona gra dwie role w Pamiętnikach i to zupełnie różne, co nie jest łatwe, a w obu jest naprawdę świetna.

Pisałam nieco uogólniając. Świetnie zagrała w "Pamiętnikach" i jako Elena, i jako Katherine, pytanie brzmi, czy kiedykolwiek uda jej się "pobić" tę rolę jakąkolwiek inną.

Twoje obawy są jak najbardziej słuszne.

moim zdaniem ogólnie jest kiepska. Jako Elena beznadziejna, ale jako Katherine już lepsza... może bardziej podchodzą jej role wrednych s*k...

Świetnie zagrała Katherine, w zupełności się zgadzam. Genialnie pokazała też różnice pomiędzy nią, a Eleną. Ale Katherine nagle "przepadła", a scenarzyści chyba w ogóle nie angażują się w pokazanie innej Eleny. Przecież teraz jest wampirem, powinna się zmienić (najlepiej na gorsze). Na razie na gorsze zmienia się tylko liczba członków jej fanklubu.

Elena to ostatnio najbardziej znienawidzona przeze mnie postać, a Nina jest tylko ładną buźką, ponieważ nic a nic sobą nie reprezentuje.

To, że Elenę ostatnio gra beznadziejnie, to nie jej wina. Elena w ogóle jest beznadziejna. Sądziłam, że kiedy stanie się wampirem będzie zjadać kogo popadnie, a tutaj kontynuacja odwiecznego trójkącika ("on mnie kocha, ja kocham jego brata, a w nim jestem tylko zakochana"). Elena znów jest biedną sierotą, zachowywuje się, jak małe dziecko i sprawia wrażenie, że w ogóle nie wie, czego chce.

Natomiast sama Nina wydaje się być sympatyczna. Raczej nie należy do gwiazd, o których wszyscy mówią, że przeznaczają grube miliony np. na ratowanie niedożywionych dzieci, ale to nie oznacza, że w nic się nie angażuje. Może po prostu nie chce robić wokół tego rozgłosu.

Ona jest beznadziejna- żadnych emocji, non stop ten sam wyraz twarzy, śmierdzi nuuuudą.

1 wyraz twarzy? No proszę nie przesadzajmy ;p Ja tam ją uwielbiam, ale rozumiem, że ktoś może nie uważać jej za dobrą aktorkę, ale 1 wyraz twarzy to lekka przesada. Dla przykładu, oklepane już różnice między Kath i Eleną ;p wskazują na znaczną ilość min ;)

No ja błagam, 2 wyrazy twarzy to i tak nic imponującego, w sumie to nic. To aktorka niskich lotów, niestety.

Nie będę się kłócić, bo mi się nie chce. Więc przedstawię dokładnie zdanie 1 raz: może nie jest wysokich lotów, ale na pewno też nie niskich. Mimika Niny nie jest taka zła... w najnowszym promie widzimy Elenę, która o nic nie dba i jest znudzona ( tych emocji jeszcze tak nie pokazała, a przemawiają bardzo). W ostatnim odc przejście Eleny ze stanu histerii i skrajnego płaczu i rozpaczy w nieodczuwanie emocji, także było dobre. Zadziorna i wredna Katherine - tu Nina gra bardzo dobrze (taka rola chyba najbardziej do niej pasuje). Teraz poza TVD, w PoBaW gra zwykłą dziewczynę, i tak zagrała(sceny z kliniki były ok, była załamana, ale nie skrajnie). W innych, które widziała grała zwyczajnie, bez większych polotów, ale też nie źle. (myślę, że częściowo to zależy od filmu, bo jak się gra zwykłą osobę to nie ma aż tak dużo emocji do pokazania itp.)

Wypisałam tych kilka przykładów (a jest ich trochę więcej), więc można porównać jej wyrazy twarzy i są różne i jest ich więcej niż 2 czy 3 czy nawet 4 ;) Chodzi o to, że jak napisałam wyżej nie przesadzajmy z tą przysłowiową 1 miną, bo Nina pokazuje jakąś tam paletę emocji, nawet jeżeli nie są one wyższych lotów. Tak próbuję ustosunkować się do różnych opinii, bo ja osobiście uważam, że ma talent, ale potrzebuje się jeszcze troszkę rozwinąć lub dostać taką rolę, która będzie od niej wymagała grania skrajnych i mocnych emocji. Wtedy na pewno będziemy mogli ocenić jak jej idzie, bo na razie granie dziewczyn z sąsiedztwa nie wymaga aż takiego talentu i zaangażowania. ;)