Oingo Boingo

6,0
6 ocen występów osoby
powrót do forum osoby Oingo Boingo

Rażę oryginalnością dając taki temat.
Piszę więc:

Change- 15 minut idyllycznych dźwięków akompaniujących nieco psychodelicznymu tekstowi (dobre na długie podróże). Krótsze wersje oczywiście też są świetne :D
Insanity- geniusz w każdym calu, teledysk też (podobno Danny napisał do niego scenariusz. On to ma chory umysł)
Goodbye-Goodbye- rany boskie, on nawet podczas koncertów potrafił w tak szaleńczym tempie śpiewać. Uwielbiam każdą wersję, a zwłaszcza wykonane w czasach Mystic Knights
Minnie/Squeezit the Moocher- świetny cover utworu Caba Calloway'a! Ubóstwiam boskie wykonanie z Irvine Meadows 90 oraz szatańskie z filmu "Forbidden Zone". Elfman może nazwac siebie specjalistą od hi-de-hi-ho-wania.
Dead Man's Party- klasyk, dziwię się, że kiedyś tego nie lubiłam
No One Lives Forever- uważam, że to stare łacińskie powiedzenie "Carpe Diem" wykonane w ich sposób. Świetne trąbki w przerywnikach. No i, jeden z najlepszych momentów z ich ostatniego koncertu.
Lost Like This- to z albumu Boingo niczego sobie, ale osobiscie wolę demo ze wczesnych lat 80 (może dlatego, że się trochę różni)
Louise- bo jest trochę po francusku :)
Out of Control (najbardziej to Power Mix)- Danny psycholog?
Pain- świetny wokal (te przeciąganie słów, hehe) i słowa
Comet's Tail/Dominique Send Me- sympatyczna piosenka MKotOB
Always There- zdumiewa mnie tu gra na instrumentach
No Spill Blood- wersja Farewell po prostu kicks ass!!!!
Helpless- "poor.. dear.. old.. motheeeeeeeeeeer" z któregoś koncertu jest bezcenne, ciarek można dostać xD
Grey Matter- za słowa, popis gry na ksylofonach Elfmana i Johna A. (a jak to na koncertach wyglądało :]), i za wywołujący ożywienie publiki rytualny wyszczerz dawany podczas koncertów
Vultures- szkoda, że ten świetny utwór nie znalazł się na płycie :(
Gratitude- "Now is that gratitude/Or is it really love"- hyhyh, jak to zaśpiewane, a z tego się leję- "I used to eat little girls I knew for breakfast" no i świetna gitarowa solówka w wersji Alive. Zabójczy teledysk.
Elevator Man- takie funkowe, nice, I like (....i w moim mniemaniu bardziej sexualne od "Wild Sex" :P)
Help Me (wersja z płyty Alive)
Reptiles and Samurai (z Farewell)- głos Sluggo to potęga xD
Skin- Ciekawe Danny był molestatorem mikrofonów podczas innych koncertów (jak w Halloween 93)?
jodłowanie na koncertach- o matko jakie piękne! xD
Violent Love (z jakiegoś koncertu z 79 roku)- ŚLICZNE

i wiele innych

nie musicie aż tak się rozpisywac :P

Tender_L

Dead man's party (stara wersja)
Water
Violent Love ( zhyhy)
Skin
Try to Believe
Hey! (słodki głosik)
Can't see (uwielbiam!)
Just another Day
Private Live (zdięki mnie sławny na obozie :P )
Wild Sex (nowa wersja)
Goodbye
Little Girls
Stay
Helpless (tak, tak, na koncercie bosski)
Change
I wiele wiele innych :)

Tears

Ohh, Hey, rzeczywiście takie słodkie momentami, a "And I forgot the whole damn point of this whole song" to chyba najbardziej samokrytyczne słowa którekolwiek wymyslono. Wykonanie tego utworu u Jay'a Leno było świetne.
Chodzi mi o inne Helpless, ludzie po prostu w tamtym momencie aż okrzyki przerażenia wydali, ale to z Halloween 93 też niczego sobie, hehe.

i jeszcze Long Breakdown, chyba przez video, haha.
i We Close Our Eyes- hhhromantyczne
i Insects- bo śmieszne jak cholera

i to... i tamto... i....