Dzięki za wiadomość. Ale się ucieszyłam jak zobaczyłam w "Teleświecie", że wreszcie go puszczą. Idealny film na początek maja. Dzięki za jego polecenie, jeszcze go nie oglądałam :-)

Koa, i jak? Spodobała Ci się ta komedia?

Bardzo. Była ciepła, podnosząca na duchu i mimo, że akcja toczyła się wokół śmierci ojca Drew, to jednak cała historia była jednocześnie optymistyczna. Pokazała, że nawet w sytuacji bez wyjścia nie można się poddawać, bo za rogiem może nas spotkać coś dobrego, na co warto czekać.
Bardzo mi się podobała rola Orlanda, idealnie do niej pasował :)))

Cieszę się, że Ci się spodobała ta komedia:-). Ja ją również lubię. I zgadzam się się z Tobą, że Orlando idealnie do tej roli pasował. Czytałam gdzieś, że reżyser tego filmu Cameron Crowe, tylko jemu chciał powierzyć zagranie tej postaci, opartej na swojej biografii. Dlatego też z producentem - Tomem Cruisem czekali na Blooma, aż skończy zdjęcia do "Królestwa niebieskiego, aby mógł wystąpić w "Elizabethtown":-)

Nie wiedziałam, że Tom Cruise był producentem tego filmu, jak również tego, że wraz z reżyserem specjalnie czekali na Orlanda, żeby w nim zagrał. Muszę powiedzieć, że mieli nosa, żeby powierzyć mu główną rolę i to czekanie opłaciło się :) Do "Królestwa niebieskiego" kazali mu przytyć 10 kg, i widać to w "Elizabethtown" (lepiej mu z kilkoma dodatkowymi kilogramami).
Naprawdę świetnie wypadł w roli młodego, wrażliwego mężczyzny, zmagającego się z poważnymi problemami osobistymi, szukającego miłości i bratniej duszy i wreszcie dostającego to, na co zasłużył.
Podobała mi się też rola Susan Sarandon, bardzo sympatycznie zagrała w tym filmie, w sam raz nadawała się na matkę Orlanda. Była bardzo energiczna :)

Susan Sarandon była chyba najzabawniejsza i faktycznie bardzo energetyczna. Bardzo lubię tą aktorkę, podobał mi się również Alec Baldwin w roli w sumie nie tak bardzo groźnego szefa, chociaż miał powody do większego zdenerwowania:-).

Mnie również Orlando podoba się bardziej, jak jest grubszy. Wygląda lepiej na twarzy, powiedziałabym zdrowiej.

Znalazłam kilka zdjęć Toma Cruisa i Orlanda ze wspólnej pracy nad „Elizabethtown”.:
http://www.ka-bloom.org/gallerie/displayimage.php?album=278&pos=19
http://www.ka-bloom.org/gallerie/displayimage.php?album=278&pos=16

To zdjęcie jest szczególnie zabawne, pozują razem jakby szykowali się walki:

http://www.ka-bloom.org/gallerie/displayimage.php?album=278&pos=26

Tom z Orlandem wyglądają na zaprzyjaźnionych. Mam nadzieję, że nakręcą jeszcze kiedyś podobną komedię razem.

Co do Susan Sarandon, to muszę jeszcze raz przyznać, że dobrali ją idealnie, z Orlandem wyglądała tak jak autentyczna matka z synem, chyba nawet było widać między nimi taką więź:
http://www.aceshowbiz.com/images/still/elizabethtown10.jpg

Dziękuję za zdjęcia Orlanda i Toma, widać na nich, że się polubili, a także to, że Tom ceni sobie Orlanda jako aktora, w końcu czekał na niego, aż skończy "Królestwo niebieskie" i będzie mógł się zabrać za "Elizabethown" :-) Widać też, że czuli się swobodnie w swoim towarzystwie.

"To zdjęcie jest szczególnie zabawne, pozują razem jakby szykowali się walki" – tak, rzeczywiście zabawne. Wyglądają na nim ponadto jak zgrany duet.

"podobał mi się również Alec Baldwin w roli w sumie nie tak bardzo groźnego szefa, chociaż miał powody do większego zdenerwowania:-)." – tak, Alec-szef chyba nie był za bardzo zadowolony, bo Drew nie wywiązał się ze swojego zadania, a sam Drew też się prawie załamał, bo wiedział, że poniósł porażkę, ale na szczęście zrozumiał, że w życiu nie liczą się tylko pieniądze :-) (a raczej Kirsten Dunst pomogła mu to zrozumieć;) )

Jessice Biel trafiła się niezbyt przyjemna rola zołzy (zresztą do niej pasowała :-)), jak zobaczyła, że Drew przestał odnosić zawodowe sukcesy postanowiła z nim zerwać i jeśli dobrze pamiętam, od razu zainteresowała się chłopakiem, który zajął w firmie miejsce należące wcześniej do Drew ;(

"Mnie również Orlando podoba się bardziej, jak jest grubszy. Wygląda lepiej na twarzy, powiedziałabym zdrowiej." – zgadzam się .

W "Elizabethtown" szczególnie rozbawiła mnie jedna scena – gdy cała rodzina Drew i przyjaciele rodziny zgromadzili się w ogromnej sali, by wspominać jego ojca (była też tam poprzednia narzeczona jego ojca, która go nawet dotąd kochała), w pewnym momencie wszystko zaczęło się palić, później włączyły się czujniki dymu i zaczął padać sztuczny deszcz. Przemoknięci ludzie w popłochu zaczęli wybiegać z sali, i wtedy, jak nikt nie patrzył, ta poprzednia narzeczona ojca Drew zabrała ze sobą olbrzymią fotografię jego ojca o wymiarach 2m x 2m, która stała sobie gdzieś obok sceny :-)

Ja też mam nadzieję, że Tom i Orlando zrobią jeszcze kiedyś taki film, bo Orlando bardzo dobrze wypada w takich miłych, ciepłych i rodzinnych opowieściach.

Znalazłam parę ciekawych fotek z premier filmu "Elizabethtown", tutaj premiera w jednym z miast Stanów Zjednoczonych:
http://thefuntimesguide.com/images/blogs/orlando_bloom_elizabethtown_premiere.jp g
Premiera filmu w Kanadzie (pod spodem są też inne zdjęcia):
http://www.zimbio.com/pictures/EIwyebyu7eq/TIFF+Gala+For+Elizabethtown
Tutaj podczas międzynarodowego festiwalu filmowego w Kanadzie (ma dłuższe włosy związane z tyłu i skórzaną kurtkę :-))
http://lh3.ggpht.com/_k4rkW-ZQ_rE/Ru5gC_jxArI/AAAAAAAAFEw/xBCwdrIhZzc/ETown-TIFF 05MuchMusicJKCA110905N_06hires.jpg
W Nowym Jorku:
http://www.zimbio.com/pictures/iDboLFfZJw7/Paramount+Picture+Premiere+Elizabetht own+Arrivals/KwabXguXqS-/Orlando+Bloom

Parę zdjęć z Kirsten (pierwsze jest bardzo zabawne):
http://img2.timeinc.net/ew/dynamic/imgs/050929/153023__etown_l.jpg
http://www.theorlandobloomfiles.com/pictures/magazine3/teenpeople05nov1.jpg
http://www.theorlandobloomfiles.com/pictures/magazine3/teenpeople05nov2.jpg
http://roddysrockinreviews.files.wordpress.com/2009/03/elizabethtown01.jpg
Tutaj sobie z czegoś żartują:
http://img2.timeinc.net/people/i/2005/gallery/vma/kdunst.jpg