Nie słyszałam wcześniej o Paulu Walk'erze. Twarz kojarzyłam trochę, ale chyba nie widziałam żadnego filmu z jego udziałem. A teraz tyle tu komentarzy o tym jakim był fajnym aktorem i dobrym człowiekiem. Żałuję, że wcześniej go nie poznałam na ekranie.
Zawsze możesz nadrobić, filmy po nim pozostały, więc nic straconego, chociaż wiem,że ogląda się inaczej, wiedząc, że już go nie ma...
Nie widzialas Szybkich i wscieklych nawet pierwszej czesci?? Ja juz czekam na siodmą serie choc wiem ze to nie bedzie to samo juz:((( No i premiera sie napewno opozni , zajda znaczace zmiany :(
Tak jak mówi Camilla3 - zawsze możesz wszystko nadrobić. Ja osobiście nadal się dziwię co do mojego przypadku, bo szał na Walkera ogarnął mnie nieco ponad miesiąc temu... Obejrzałam połowę filmografii, mogłam non stop gadać o Szybkich i Wściekłych, moja faza sięgnęła zenitu... a tu nagle czytam i nie wierzę. Do dzisiaj chodzę osowiała.
He- mam podobnie. Obejrzałem "Potęga strachu"- chyba tam widziałem go pierwszy raz i spodobał mi się. Potem Po kolei "Szybcy i Wściekli"... Wcześniej nie interesowała mnie ta seria :)
A że Paul nie żyje dowiedziałem się... 5 minut temu :(
Szkoda go...
Radia nie słucham, gazet nie czytam, telewizji nie oglądam... A kompa miałem schrzanionego prawie dwa tygodnie- dopiero go uruchomiłem. Jeszcze nie działa za dobrze- nie mogę znaleźć wszystkich sterowników do tego szrota :(
Pozdrawiam
Ja tak samo, wstałam w niedzielę rano i pierwsza informacja jaką przeczytałam to właśnie ta i mnie dosłownie zatkało...
ja jeszcze kilka ciekawych filmów z nim znalazłam i mam zamiar obejrzeć, ale to już nie to samo, nie mogę się skupić na filmie, patrzę na niego i czuję pustkę, to już nie to samo wiedząc że jego już nie ma i nie będzie :/
Ja szczerze mówiąc to nawet wolę teraz nic nie oglądać, bo ciężko. Może za jakiś czas, jak człowiekowi wyjdzie to z głowy, zapomni trochę.
Ja właśnie nie mam odwagi obejrzeć teraz żadnego filmu. Boję się jak zareaguję, skoro już same zdjęcia ściskają mi żołądek...
została pustka i jakoś ostatnio nie mogę wrócić do takiego częstego oglądania filmów jak wcześniej, jakiś taki dół, smutek, uraz do wszelkich filmów, każdy kolejny oglądam tak jakby na siłę, doszukując się równie fajnego aktora, ale takiego po prostu nie mogę znaleźć, nikt go nie zastąpi.
wrażliwi ludzie tak mają, przejmujemy się wszystkim i każdą osobą, a tymbardziej osobą którą znaliśmy, lubiliśmy, często oglądaliśmy i myśl że to się już skończyło jest dołująca. zresztą by poczuć się lepiej musi minąć trochę czasu. miałam ostatnio straszną tragedię w rodzinie więc wiem jakie to okropne i jak dużo czasu musi minąć żeby chociaż troszkę złagodzić ból po stracie.
trzeba mieć nadzieję że po tamtej stronie jest lepiej i że są szczęśliwi. w końcu wszyscy się tam spotkamy :)
Ja nigdy nie byłam jego wielką fanką, chociaż dalej nie wierzę w to, co się stało.. ale F&F lubiłam, od dawna zabierałam się za obejrzenie 6 części.. nawet trzymałam cały czas ulotkę z kina.. Strasznie mnie teraz ściska i rwie od środka, nie wiem dlaczego.. Żal tak wspaniałego człowieka.. Coraz więcej o jego dobrych uczynkach się czyta, nie wiedziałam o tym, bo nie był gwiazdą na pokaz.. teraz żałuję, że wcześniej się za to nie zabrałam.. Niestety wspaniałych ludzi doceniamy po śmierci.. Mam nadzieję, że pamięć o nim pozostanie w sercach na długo..
no jest sporo, ale też i sporo obejrzałam, zostało jeszcze trochę które chciałabym zobaczyć. Wczoraj to nawet się spociłam na jednym filmie :D akcja trzymała w napięciu :D
cholera kończą mi się filmy z nim :( zostały już mega stare w których małą role zagrał, i co teraz? aaaa :/
dla mnie F&F jest jak narkotyk raz w miesiącu puszczam sobie całą serię,na 4,5 i6 byłam w kinie,czekam na 7....Paula śledzę od 2000 roku,zakochałam się w tym blondasku :)
niestety odszedł tak młodo,ale nic nie dzieje się bez przyczyny,widocznie tam na górze jest bardziej potrzebny :(
Ja w kinie byłam na 5 i 6. Wychodząc z seansu już cieszyłam się na myśl o siódemce. Przez myśl mi nie przeszło, że coś mogłoby przeszkodzić w nagraniu kolejnych części. Jeszcze przed premierą szóstki, zapowiadali dwa następne filmy. Brian O'Conner bez Paula, to nie to samo. Jeżeli postanowiliby Go kimś zastąpić, przestałabym oglądać jedną z moich ulubionych serii.
Wciąż to do mnie nie dociera... Taki wspaniały człowiek. Jedna z najcudowniejszych osób w show biznesie...
zgadzam się ze wszystkim....
takie jest życie,był wyjątkowy,żadnych skandali,nic żył spokojnie i dobrze...........
Ja nigdy nie byłam jego wielką fanką, chociaż dalej nie wierzę w to, co się stało.. ale F&F lubiłam, od dawna zabierałam się za obejrzenie 6 części.. nawet trzymałam cały czas ulotkę z kina.. Strasznie mnie teraz ściska i rwie od środka, nie wiem dlaczego.. Żal tak wspaniałego człowieka.. Coraz więcej o jego dobrych uczynkach się czyta, nie wiedziałam o tym, bo nie był gwiazdą na pokaz.. teraz żałuję, że wcześniej się za to nie zabrałam.. Niestety wspaniałych ludzi doceniamy po śmierci.. Mam nadzieję, że pamięć o nim pozostanie w sercach na długo..
był wyjątkowy,taki powinien byc każdy aktor,bo innym zależy tylko na slawie,on wykorzystywał aktorstwo do naprawiania świata...
kurczę.. aż kilka razy odpowiedź przez błąd na stronie się wysłała. W każdym razie.. wolałabym przypomieć sobie o nim przy okazji premiery kolejnej części F&F, a nie w takich okolicznościach... Jest mi ciężko na sercu, strasznie.
Ile razy wchodziłam na Facebooka i wyświetlały mi się Jego zdjęcia z wyjazdów charytatywnych. Myślałam sobie "jaki z niego dobry człowiek". Zawsze "lajkowałam" i uśmiechałam się patrząc na jego dobre uczynki. Teraz już nigdy nikomu nie pomoże. Najgorsze jest to, że On pomagał innym, ale kiedy to On potrzebował pomocy, nikt nie był w stanie Mu jej udzielić. Nadal ciężko mi na sercu, kiedy oglądam z Nim wywiady, a za żaden film nie zabiorę się przez bardzo długi czas. Rozkleję i co mi z tego przyjdzie? Wpadnę w jeszcze większą rozpacz, a i tak od ponad tygodnia jestem emocjonalnym wrakiem i ledwo się trzymam...
Mam tak samo.. ale śledziłam go tylko na filmwebie, pewnie dlatego nie wiedziałam :( A plotek, a to dobrze, o nim nie było.. Teraz żałuję, ciśnie mnie i rozrywa.. cały czas..I zaczęłam od nowa oglądać F&F.. im więcej szczegółów dostrzegam, tym bardziej jest mi przykro.. Obejrzałam Hours.. po 2 minutach się rozkleiłam.
Już od jakiegoś czasu planowałam, że włączę sobie "Hours", ale nie zdążyłam. Teraz nie jestem w stanie...
W czerwcu, zdaje się, oglądałam "The Lazarus Project" i w czasie filmu myślałam "jak to dobrze, że On żyje w prawdziwym świecie...". Choć wiedziałam, że będzie żył w filmie, to smutno mi było nawet w podczas tej jednej sceny... Masakra...
Tyle tych "gwiazdeczek" w show biznesie, a taka tragedia spotkała Jego... Życie jest tak okropnie niesprawiedliwe.
Ja żałuję, że oglądałam tylko F&F.. a przecież tyle świetnych filmów z nim jest.. gdybym ogólnie częściej za filmy się brała, a nie czekała na niektóre byłoby inaczej.. Bo teraz ciężko jest cokolwiek oglądać.. Boli to strasznie, nikt nie wierzy, skoro nawet nie tacy wielcy fani cierpią, nikomu nie życzę czegoś takiego, tego, co przeżywa teraz jego rodzina.. A jego uśmiech i dobro bijące od niego rozwala moje serce na kawałki ;/ Naprawdę wolałabym słyszeć o nim od czasu do czasu.. niż teraz cały czas, w takich okolicznościach ;<
Ja na szczeście oglądałam z nim prawie wszystkie filmy,nawet te w,których był slodkim maluchem :)
Był jdynym aktorem z,ktróym tyle filmów widziałm w necie.....ześwirowałam na jego ptk,te oczy,których nikt nie ma,bo nie spotkałam nikogo o tak jasnych noebieskich oczach i uśmiech dobrego aniołka,w F&F miał 27 lat a wyglądał na 18,nie był gwiazdą pokroju Toma Cruisa,ale dla mnie był już dawno zdobywcą oscara,gdyby w 2009 nie zrobili 4 to pewnie nie miałby tyle fanów,bo potem była 5 i 6,a w Polsce leciaął tylko 1 i czasem 2,raz widziaalm przygodę na antarktydzie i potęge strachu w TV,no i czekając na cud,ale to filmy takie ciche taczej,a od 2009 jego kariera nabrała tępa,tak czy inaczej wszyscy mają mnie za wariatkę,zawsze o nim nawijałam jak głupia,plakaty na drzwiach itp.a teraz becze,a w domu się śieją,tak samo znajomi,a ja się czuję jakbym straciła cos najważniejszego w życiu....
Mnie tak strasznie ścięło.. cały czas mam to wszystko w myślach. Wam musi być jeszcze gorzej.. Z jednej strony wydaje mi się to głupie, bo się nim jako jedynym z ulubionych aktorów nie interesowałam tak bardzo, ale z drugiej go lubiłam, a to w jaki sposób wszystko się potoczyło załamuje.. :( Ale cóż.. nic nie poradzimy, pozostały wspomnienia.. http://24.media.tumblr.com/b534a864bfed544a5e46b26e1121e3ba/tumblr_mxisv9Z26O1sk la5oo1_1280.jpg Polecam, mnie poprawiło to trochę humor.
dokładnie,dla mnie zawsze bd żył,oglądłam od 1 grudnia już wszystko co tylko mogłam....dziękuję..świetne...
Ja też miałam obejrzeć "Hours", ale wolę nie, bo teraz ciężko by było, nie umiałabym się skupić na filmie, ciągle bym miała tylko w głowie śmierć Paula...
Powiem Ci, że też tak myślałam, ale fakt, że gra i w tym filmie wkłada swoje serce, trochę pociesza :(