Widzę opinię antyfanóe i największych fanek, a ja wam powiem szczerze, że on jakoś tak nie wydaje mi się ani przystojny, ani znów superancko - bombowy, ale gra w większości filmach, które mi się podobały/podobają.
Bo Magde M. jako jeszcze dziecko w różowej sukience rok temu oglądałam trzymając kciuki.
Bo Świadek Koronny też mi się podobał ze względu na Więckiewicza głos, ale Małaszyński nie zagrał nic wspaniałego.
Oficerów oglądałam kilka odcinków i też nic ekstra, kul i trendi.
Tajemnica Twierdzy Szyfrów brzmi ładnie, bo o wojnie, ale lalusiowaty Paweł nie pasuje na polskiego szpiega wśród złych niemców :->
Katyń? Nie wiem, nie oglądałam, jutro, może pojutrze zobaczę.
Cholerka, oglądam za dużo z nim filmów ;-) I i tak uważam go za kogoś kto tylo przereklamowaną urodą podbija serca dzieci neostrady. I co? I lubię go, bo gra z moimi ulubionymi aktorami, chociaż i tak jest dno. Co mi tam. Ulubiony za ten o niemcach :-) Bo przypomina mi Kloss'a i czuję do niego sympatie [bez skojażeń] jakąś dziwną...
Gadam głupoty, pardon.
Pizza mi się na mózg rzuciła.
Nie dosłownie naturalnie.
Pozdrawiam.
K.