Paweł Małaszyński

6,7
14 188 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Paweł Małaszyński

Przyznam iż sporo jego ról nie jest zbyt ambitnych,między innymi (karolek) z filmu pt,,Ciacho'' ale
bądź co bądź odgrywa te role całkiem udanie co przyczynia się do dalszego oglądania filmu z
uśmiechem na twarzy.Chociaż nie wygląda mi on na komedianta,w rolach komediowych dobrze
mu idzie.Ode mnie otrzymuje on ocenkę 8.

JackRobertkokos

Tyle że ten facet jest po prostu marnym aktorem. Każda postać, w którą się wciela, jest "grana" przez niego identycznie. Małaszyński ma uboższy repertuar ekspresji mimicznych niż Keanu Reeves. Do tego sepleni i nie potrafi właściwie akcentować wypowiadanych przez siebie zdań, przez co sprawiają one albo komiczne wrażenie, albo każą zastanowić się nad możliwością, że jest on robotem sprytnie przebranym za człowieka. Szczególnie jaskrawie widać to (a właściwie słychać) w dziełach, gdzie podkładał on głosy. Aż ciężko mi uwierzyć, że ktoś tak pozbawiony talentu aktorskiego mógł dostać się na, a co dopiero ukończyć szkołę teatralną.

Małaszyński to dno, przy którym nawet Karolak czy Misiek Koterski wydają się być wybitnymi aktorami.

nightshark115

Ale chodzi Ci iż jako osoba urodziła się w wadą wymowy czy po prostu w filmach coś mu mówienie nie idzie ? :D

JackRobertkokos

Mówienie (w filmach, bo nie znam go osobiście) zdecydowanie mu nie idzie, szczegóły podałem w poprzednim komentarzu. W tym miejscu nie za bardzo mnie obchodzi czy fakt, że mówienie mu nie idzie, jest spowodowany "wrodzoną wadą wymowy" czy po prostu niechlujstwem. Faktem jest, że (pomijając inne czynniki składające się na jakość aktorstwa), aktor powinien potrafić się wysłowić zrozumiale i adekwatnie do sceny akcentując grane emocje. Tymczasem panowanie nad własnym głosem przez Małaszyńskiego pozostawia bardzo wiele do życzenia... Swoją drogą niewiele wad wymowy jest wrodzonych, poradzić sobie z pozostałymi może natomiast pomóc wizyta u logopedy i regularne ćwiczenia.

nightshark115

Ok,dzięki za odpowiedź.

nightshark115

Aktorstwo dla mnie nie jest równaniem matematycznym. Nie wszystko jest oczywiste i nie wszystko musi się zgadzać. Są czynniki, które sprawiają, że chce się danego aktora oglądać lub nie. Ja Małaszyńskiego uwielbiam. W teatrze Kwadrat jest rewelacyjny (Berek, Ślub doskonały). Bardzo dobry był w Figo Fago. Ciacho też chętnie oglądałam. Jeśli chodzi o role niekomediowe to bardzo dobry był w Białej Sukience, Katyniu, Skrzydlatych Świniach, Sępie, Czasie Honoru.

kaja78ful

Sam lubię posłuchać Cohena, Dylana czy Nicka Cave'a, mimo że żaden z nich nie potrafi śpiewać. Problem w tym, że w ich wypadku sprawę ratują inne talenty (teksty, kompozycje). Gdy aktor nie potrafi grać... to pozamiatane, bo to jego główne, i w zasadzie jedyne, zadanie. Oczywiście bycie słabym aktorem nie wyklucza bycia lubianym przez szerszą publikę, co tłumaczyłoby karierę wspomnianego wcześniej Keanu Reevesa, a w polskim kinie choćby również przytoczonego Karolaka. Nie miałem okazji nigdy widzieć Małaszyńskiego na żywo, aczkolwiek doświadczenia związane z teatrem pozwalają mi mniemać, że tam jest jeszcze gorzej (słabi aktorzy filmowi z reguły są bardzo słabymi aktorami teatralnymi lub nie grają w nim w ogóle). Lubisz Małaszyńskiego - to fajnie, ale nie mylmy sympatii do niego z oceną jego gry aktorskiej.

nightshark115

A ja go lubię, i nie oceniam go tylko przez ten aspekt. Uważam, że aktorem jest naprawdę dobry, a, że mówi czasem niewyraźnie - cóż, nie każdy jest świetny.
Zgodzę się, że aktor przede wszystkim powinien być zrozumiały, ale jak widać we współczesnym kinie nie jest to tak wymaganą cechą (a szkoda).
Poza tym, jeśli on mówi na serio niewyraźnie to jak w takim razie mówi taka np. Różczka? :D

nightshark115

Napracowałeś się:))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones