(12.02)życzę Panu Pawłowi wszystkiego najlepszego. Myślę, że w sensie warsztatowym jest mistrzem tak jak w swoim czasie Adolf Dymsza. Jego kreacje komediowe nazwałbym "aktorstwem totalnym". Proponuję dokładnie obserwować jego bogaty zasób środków artystycznych, dzięki którym jest tak przekonujący. Mniej istotny jest tutaj powiedzmy sobie lżejszy repertuar, sztuką jest bowiem wykazać się wirtuozerstwem nawet w farsie(w końcu Dymsza też nie grywał w epopejach. Serdeczne pozdrowienia!