a co jest nieładnego w "krzywych" piersiach? no i chyba tylko coś, co jest proste może być krzywe, a piersi są hmm, okrągłe - mniej więcej :) i co to znaczy nieproporcjonalne? do czego niby?
Przynajmniej wiadomo że nie są sztuczne i napchane silikonem... Jak lubisz gumowe to OK, nie wtrącam się ;)
Faktycznie, w "The Limits of Control" jej prawa pierś była bardziej obwisła niż lewa, ale bądźmy szczerzy BUNCH, czy miałoby to znaczenie, gdyby Ci taka wskoczyła do łóżka? Nie sądzę ;)
Co ciekawe... w "Boardwalk Empire" jest dużo więcej nagich scen z nią i tam ma biust niemal perfekcyjny. Co się stało od czasów gry u Jarmusha?
Ojj, tak, jest z pewnością nietuzinkowa. Ma coś z Judy Davis jak była jeszcze młodsza, tylko że Paz jest dużo bardziej seksowna, wręcz jest styl bycia aż kipi taką wijącą się seksualnością. I nie ma oporów przed zdejmowaniem ubrania przed kamerą. Zarówno Enter the Void jak i Zakazanym Imprerium służą za dobrze przykłady:) Ejj i jej piersi są naprawdę fajne:D
Pięknie podsumowałeś ;) Coś w sobie ma, piersi się nie czepiam (a niby dlaczego?). Na ekranie wypada bardzo natualnie, uwielbiam ją oglądać w scenach "wk*rwienia" na wszystko dookoła
Proszę. Wasza "piękność":
http://www.exposay.com/celebrity-photos/paz-de-la-huerta-limits-control-new-york -0RDoI9.jpg
Paz z Cider House Rules, a Paz z Boardwalk Empire to dwie zupełnie różne Paz. Ja zdecydowanie wolę tą pierwszą.
Każdy ma swoje gusta i preferencje. Dziwię się, że niektórzy uważają swoje za jedyne słuszne. W makijażu czy nie nie ma znaczenia. Ja tak nie oceniam ludzi. Moim zdaniem ciekawe są twarze, które można zmieniać i są plastyczne. Cenię sobie oryginalność. Dla mnie ona jest po prostu nietypowa, boska, seksualna - świadoma siebie, a w Perwersyjnej Siostrze nie mogłam oderwać od niej oczu. Jest to mój gust i nie muszę się chyba z tego tłumaczyć
http://ll-media.tmz.com/2011/03/23/0323-paz-huerta-ex-getty-01.jpg
To do pierwszego zdania. Co do drugiego to jeżeli już oceniamy wygląd to sorry ale dla mnie większą wartość ma naturalne piękno. Świetny makijaż może zdziałać cuda ale jeżeli kobieta sama z siebie jest piękna to co innego. Plastyczność urody raczej może się podobać tylko kobietom. Facet jednak woli gdy kobieta po zmyciu makijażu drastycznie się nie zmienia (na gorsze). Mi właśnie w siostrze się nie podobała , znacznie lepiej wyglądała kiedyś i nie dlatego że była młodsza ale dlatego że miała mniej botoksu na twarzy.
Przede wszystkim uwierz mi znam się na wizażu, pracuję w tej branży od lat (disage.pl) i mogę z całą pewnością powiedzieć, że jeśli ktoś naprawdę jest taki sobie to cudów nie uczyni żaden makijaż. Z pewnością słyszałeś obiegowe opinie, że jest inaczej, ale to nieprawda. Wizażystka nie wyprostuje zeza, ani nie zrobi komuś operacji plastycznej nosa. Owszem można to i owo skorygować, ale bez w miarę ładnej podstawy nic nie zrobimy. Nie jesteśmy cudotworcami. Internet pełen jest zaskakujących zdjęć przed i po, dla mniej to jednak praca Photoshopa, a makijażu jest tam po prostu tona!!! Tak więc nie wierz w bajki. Próbujesz mi coś tu pokazać, udowodnić, wysyłasz jakieś linki. Rozumiem, że Ty jesteś perfekcyjny niczym figura woskowa? Mężczyzna nie powinien w taki sposób oceniać kobiet. Ocenianie po wyglądzie to wyraz najwyższego prostactwa. Musisz zrozumieć, że każdy ma swój gust, jesteśmy dorośli, mamy prawo do własnych wyborów. Nie narzucaj ludziom swojego zdania! Nie podoba Ci się Paz? To na nią nie patrz! Nie masz nic miłego do powiedzenia to nie mów nic. Każdy z nas ma gorsze i lepsze dni. Nie raz wychodzimy dziwnie na zdjęciach. Gdy pracowałam w modelingu to plastyczność podobała się właśnie mężczyznom. To właśnie oni lubią zmiany, szybko ich nudzi wizerunek jednostajny i pospolity. Tak po prostu działa mózg. Potrzebuje stymulacji i zmian. Chyba tylko jakiś wyjątkowo nudny facet chciałby by jego kobieta całe życie czesała się, malowała i ubierała tak samo. To są moje argumenty. Według mnie jest boska, uwielbiam ją. Jest bardzo zmysłowa. Nieoczywista. Nawet jej ruchy i sposób mówienia są dla mnie mega pociągając, ale dla mni...Pozdrawiam!
Masz problem bo nie umiesz akceptować ludzi. Odrzucasz wszystko co nie zgadza się z Twoim poczuciem estetyki, a pamiętaj, że to jest pojęcie względne. O naszym guście decyduje nawet wychowanie, czasem jest to podświadome. Trochę więcej świadomości. Każdy ma ciało takie jakie ma. Zaakceptuje to.
Dziewczyno chyba się trochę zapędziłaś. To że zupełnie nie zgadzam się z tobą nie znaczy że chcę się w jakikolwiek sposób indoktrynować, przekonywać, narzucać itp itd. Ludzie często się nie zgadzają (to forum jest pełne przykładów) i o tych różnicach w poglądach dyskutują. Wyraziłaś swoje zdanie, ja się z nim nie zgodziłem i podałem swoje argumenty. I dopóki nie przerzucamy się mięchem taka dysputa jest jak najbardziej zdrowa.
Z jakiej paki uważasz że oceniam ludzi po wyglądzie? Czy rozmawialiśmy o cechach charakteru Paz? O jej zainteresowaniach? Czy powiedziałem że jest głupia albo gorsza bo jest brzydka? Dyskusja zaczęła się od oceny wyglądu zewnętrznego i sądziłem że tylko o tym rozmawiamy. Truizmem jest stwierdzenie że liczy się piękno wewnętrzne i myślałem że skoro dyskusja dotyczy cech zewnętrznych nie trzeba tego truizmu przywoływać. Jak ktoś jest brzydki to jest po prostu brzydki, jak ktoś jest piękny, to jest piękny. Tyle że to nie ma nic wspólnego z wartością samej osoby.
Sam również nie jestem Kenem i nigdy nie uważałem powinienem do tego dążyć. To żona mnie namawia żebym się żelował w lecie bo jej się to podoba.
Więc ewidentnie to nie ja tutaj mam problem bo to ty nadintepretujesz moją opinię. Indoktrynacja zaczęła by się wtedy gdybym w jakikolwiek sposób poddał w wątpliwość wagę twoich argumentów, czy wprost nazwał cię naiwną, czy niedouczoną itp itd. A bynajmniej tak nie uważam. Po prostu najzwyczajniej w świecie się z tobą nie zgadzam. Tyle.
Mówisz, że nie chcesz nikogo pouczać i rozumiesz różnicę zdań, a to przecież Ty zacząłeś tą dyskusję :). Skoro.to rozumiesz to po co w ogóle odpowiadałeś na moją pierwszą wypowiedź. Ja przecież wyraziłam tylko swoje zdania, to Ty masz problem skoro poczułeś się tym uraźony... Jakby Ci było to obojętne to nie starałbyś się mnie przekonywać, że Paz nie jest śliczna wysyłając mi jej kompromitujące foto :) Oceniać ludzi po wyglądzie = krytykować, że ktoś jest brzydki bo tak Ci coś podpowiada. Nic o cechach charakter nikt nie mówił. Przepraszam, ale mam inne zajęcia. Mam swoje zdanie i nikt nie ma prawa mi się w to wtrącać :) Ciesz się, że masz żonę, która z pewnością jest piękna :)
A ty byś się nie poczuła urażona gdyby ktoś cię posądzał o narcyzm i o to że oceniasz ludzi po wyglądzie?? Twoim tokiem myślenia to nie warto zaczynaj żadnej dyskusji w której jest różnica zdań.
A z resztą masz rację, ja również mam swoje zajęcia...
NIE, UWAŻAM, ŻE RÓŻNICE ZDAŃ SĄ NIEZBĘDNE DO ROZWOJU, ALE JAK TA PROSTACKA ROZMOWA MIAŁABY MNIE ROZWINĄĆ? W KOŃCU TO TY MASZ PROBLEM...NIE ROZUMIESZ, ŻE OCENIANIE LUDZKIEGO WYGLĄDU JEST BURACTWEM! ŻADNA TO WIELCE DYSKUSJA. ANI TO KONSTRUKTYWNE NIE JEST ANI W ŻADEN SPOSÓB NIE WPŁYWA NA MOJE ŻYCIE. OCKNIJ SIĘ ZE SNU. CZŁOWIEK, TOLERANCYJNY I LUDZKI NIE OCENIA WYGLĄDU INNYCH. WEDŁUG MNIE POSTĘPUJĄ TAK TYLKO OSOBY Z BRAKAMI. A CO DO TWOJEGO PIERWSZEGO PYTANIA : NIE POWIEDZIAŁAM SŁOWA NA TEMAT NARCYZMU TO RAZ, A DWA TO JAK SIĘ CZUJE Z POWODU CUDZYCH SŁÓW TO JUŻ JEST TWÓJ PROBLEM. JESTEM DLA CIEBIE OBCA, JEŚLI SŁOWA OBCYCH LUDZI TAK CIĘ DOTYKAJĄ TO DZIWNY JESTEŚ!
DODAM JESZCZE TYLKO, ŻE LUDZIOM SIĘ COŚ POWALIŁO. MYŚLĄ, ŻE OCENIANIE TWARZY CZY CIAŁA INNEJ OSOBY JEST CAŁKOWICIE DOZWOLONE. TU JUŻ NAWET NIE CHODZI O RÓŻNICĘ ZDAŃ. TEGO SIĘ PO PROSTU NIE POWINNO ROBIĆ PUBLICZNIE. OWSZEM MOŻNA MIEĆ SWÓJ GUST, ALE TO JEST INNA SPRAWA MIEĆ SWÓJ GUST, A KRYTYKOWAĆ CZYJŚ WYGLĄD PUBLICZNIE!!! DZIŚ WSZYSCY WCHODZĄ SOBIE ANONIMOWO DO SIECI I KOMENTUJĄ WSZYSTKICH I WSZYSTKO. JUŻ DAWNO ZAPOMNIELIŚMY CO TO ZNACZY BYĆ LUDZKIM. TO NA PEWNO NIE JEST NORMALNE ZACHOWANIE I NIE ZMIERZA DO NICZEGO INNEGO JAK TYLKO UPRZEDMIOTOWIENIA. DZIWI MNIE W OGÓLE, ŻE KOBIETY SIĘ TAK NIEPOCHLEBNIE WYPOWIADAJĄ TUTAJ O INNYCH KOBIETACH ZAMIAST TRZYMAĆ SZTAMĘ. TO JEST PO PROSTU CHORE! WSTYD I ŻENADA.
Ps. I niech każdy będzie sobie jaki chce. Czy chce się żelować, czy nosić dużo makijażu, czy mieć tatuaże na całym ciele. Nie dążmy by ludzie byli pod nasze wyobrażenie. Najpiękniejsza jest różnorodność. Każdy powinien nauczyć się to akceptować. Brak akceptacji innych wiąże się niestety z tym, że sami nie akceptujemy siebie. Każdy jest najlepszy gdy jest sobą... A jak Ci się nie podoba to nie patrz i nic nie mów :) Pozdrawiam