strasznie podobała się w "czekając na cud". W ogóle film wg mnie jest fenomenalny, niby dramat, smutny, a jednak daje nadzieję. A wracajac do Penelope, to średnio ją lubię, ale jest w niej coś ciepłego, sympatycznego, co sprawia, że darza ją niejako sympatią :)