Peter Facinelli

7,4
6 804 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Peter Facinelli

Według mnie świetnie pasuje do tej roli. Szczególnie po rozjaśnieniu włosów będzie z niego cudny pan doktor... :)

Bells93

nie zgodzę się. :)
mi on nie pasuje jakoś..
ja sobie wyobrażałam krótsze włosy. ;d

mleczyk_

dla mnie on również pasuje, szkoda tylko, że rodzina Cullenów ma jakieś 10minut w całym filmie. Reżyserka, niestety, nie popisała się tym filmem;-(

Binula

A mi pasuje ;)
Jak Bella była w szpitalu po wypadku z Tylerem to jak wszedł to aż mnie wbiło w kanapę i od razu się uśmiechnęłam ;) A to bardzo dobry znak ;)

Rzeczywiście, powinni dać więcej scen z Cullenami ;/

olanina

A szczególnie z doktorkiem :D <3 <za krótki>

Malice

Ojj, taak :) W ogóle fajnie by było, gdyby może powstał osobny film o nim, co myślicie? ;)

Bells93

Jestem za:-) Znam Petera z Six feet under, gdzie grał ciągle naćpanego Jimmy'ego, nieźle go przerobili na Carlisle'a. W ogóle wszystkich dobrze zrobili w tym filmie oprócz Kristen Stewart, która ma na kilometr widoczne doczepiane sztuczne włosy.

użytkownik usunięty
Bells93

o.O jestem w szoku! ^^.

Petera kojarzę jeszcze z Fastline {nie wiem czy dobrze napisałam, Gliniarze bez odznak - polski tytuł} i on tam był zabójczo przystojny, a w roli doktora wydawał mi się trochę za bardzo przerobiony na Kena od Barbie. to chyba przez tą fryzurę. włosy miał tak głupio zaczesane, bleh. ale nie poznałam go wcale! ; D.

hah, dobrze się jednak charakteryzatorzy spisali. i ta blada skóra, no w życiu bym nie powiedziała, że to ten sam aktor.

Dla mnie jest idealny do tej roli. Szczerze mówiąc, kiedy czytałam książkę jakoś nie mogłam sobie wyobrazić doktora. Dopiero jak zobaczyłam go w filmie stwierdziłam, że właśnie tak powinien wyglądać:)

Alice96

Ja miałam to samo! Podczas czytania książki postać Carlisle'a była dla mnie dosyć trudna do wyobrażenia sobie, więc praktycznie byłam mało ybredna, jeśli chodzi o aktora, ale myślę, że filmowy Dr.Cullen jest idealny ;*

Bells93

Czyli nie jestem sama;p

Ja nie potraifałam sobie wyobrazić tak młodego ojca tylu dzieci i to w dodatku niesamowicie pięknego. Aktor był super! Już w pierwszej scenie w szpitalu mnie zachwycił! W filmie jest niesamowicie zabujczy;D włosy, zęby, kolor skóry i ten super charakter: opanowany, miły, ale jednak dalej wampir.

Alice96

I właśnie za to go uwielbiam :) Za ten stoicki spokój mimo, że wkoło (bądź co bądź to szpital) na codzień ma pełno krwi. Pełny rekpekt... A że przystojny... Mogłabym na niego patrzeć godzinami :* :*

Bells93

o tak... jest przystojny. Przynajmniej w filmie Twilight, bo w innych go nie widziałam. I te cudowne, lekko wystające kły, kiedy się zabujczo uśmiecho;) ah...

Bells93

Nie wyobrażałam sobie Carlisle'a jako blondyna, ale aktor jest genialny. Świetnie wcielił się w role wampira. Aż mordka sama się uśmiecha na jego widok. Ahh...

Bells93

Pasuje idealnie do tej roli.
Jest wręcz nieziemsko przystojny...

Bells93

A czy nikomu ten pan nie przypominał filmowego Lestata z "Wywiadu z wampirem"? :P jak dla mnie strasznie podobny, tylko krótsze włosy :)

Udjat

Też to zauważyłam :) Widać spore podobieństwo, ale uważam, że Peter jest o wiele ładniejszy :*

Bells93

Ja natomiast podobieństwa między nimi nie widzę.
Peter jest 9402940395093456901820 razy ładniejszy ;)

SolAngelica

trochę podobni są, no ale dr Cullen o niebo przystojniejszy ^^

Ambiance

oj tak Carlisle Cullen powinien znacznie częściej się pokazywać w filmie, bo naprawdę Peter po takiej charakteryzacji wyglądał jak anioł, a nie jak wampir, hehe :D

improve

Peter jest dużo ładniejszy w zmierzchu, nieuważacie???

true_faith

zdecydowanie tak, tam wszyscy (poza Kristen Stewart) są ładniejsi niż w realu.

true_faith

To prawda ;) Z blond włosami wygląda nieziemsko <rozmarzona> I ta blada twarz i to spojrzenie... Mniammm :** Ale oglądam teraz Fastlane, gdzie Peter ma swój naturalny kolor włosów i muszę powiedzieć, że nie mogę oderwać oczu... Ciacho jakim mało na tym świecie...

A wracając do postaci Carlisle'a - wcale bym się nie pogniewała, gdyby powstał osobny film o nim, o tym, jak wyglądało jest życie zanim został zmieniony i jak ono wyglądało po przemianie... Co wy o tym myślicie?

Bells93

Oh tak, byłoby bosko!
Aczkolwiek wątpie, żeby coś takiego wypaliło... niestety... :(

SolAngelica

Fakt, to by pewnie nie wypaliło, ale pomarzyć zawsze można, co? xP

Bells93

Jasne, że można ;) Szkoda jednak, że to tylko marzenia :( Bo strasznie bym chciała taki film zobaczyć...

Bells93

Świetnie? Przecudownie!!! xD
Lubię książkowego Carlisle'a tak samo jak filmowego.
Chyba moja ulubiona postać! ;P

Bells93

Świetnie zagrał Carlisle'a :) Masz rację, cudny z niego doktorek ;D

martyna1117_88

to jego pierwsze wejscie jak Bella trafila po wypadku do szpitala...oj xD i ten usmiech ;D

Phony

O tak ;) To była super scena... Oprócz sceny baseballu najlepsza w całym fimie... :**

Bells93

Świetnie zagrał w ,, Zmierzchu". Nie pamiętam go z innych filmów, ale jak go zobaczyłam po wypadku Belli, to od razu wiedziałam, że to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Te jego oczy...... ehh:)

Bells93

I tu pasuje zdanie z książki, że pielęgniarki z trudem się koncentrują na pracy gdy jest w pobliżu ;]
Szkoda, że ucięli jego historie. Według książki Edward ją opowiada :)

Reinei

Tak, szkoda. To mogłoby być ciekawe.
A zauważyłyście dziewczyny jak mało fanek ma nasz
cudowny dr Carlisle? ;) Na forum Roberta Pattinsona aż roi się od tysięcy rozwrzeszczanych nastolatek, a tu... spokój. Jest nas bardzo mało. Ale myślę, że to dobrze.

SolAngelica

Haha :D aż się boję tam zaglądać. Jak tylko napiszę, że według mnie kiepsko zagrał, rzuci się na mnie całe stado rozczulonych nastolatek O.o
Ale to jest fakt ! W książce Edward uśmiecha się, unosi, czasem robi groźny, posiada całą gamę zachowań, a tu co ? Cały czas to samo.

Reinei

W sumie masz rację. Filmowy Edward zdecydowanie się różni od tego książkowego. Bella często mówiła (w książce): "Edward wygląda niczym młody, piękny bóg... ideał". A w Robercie jakoś nie mogę się tego ideału dopatrzeć. Może i ma w sobie to "coś", ale to chyba tutaj nie wystarczy.
A jeszcze jedna sprawa. Mianowicie książkowy Edward często uśmiechał się w taki "łobuzerski" - (jak to określiła Bella) -sposób.
A Robert często uśmiecha się tak... hmm. przygłupio? Na prawdę często mam takie wrażenie... I nie chodzi mi tu teraz o to żeby krytykować tego aktora, poneiważ przyznam się, że sama go nawet trochę lubię i uważam, że jest dość przystojny. Jednakże nie posiada tego łobuzerskiego uśmiechu, nie powala swoim wyglądaem, nie jest idealny ani nie jest żadnym bóstwem...

SolAngelica

cóż...ale może dla niej był Bogiem, nie można być dla każdego ideałem :D
i też zwróciłam uwagę na ten łobuzerski uśmiech, a muszę przyznać, że w filmie brakuje mi jakiegokolwiek uśmiechu.

natomiast Charlisle jest dokładnie taki, jakiego go sobie wyobraziłam **

improve

Masz rację, nie można być dla każdego ideałem.
Ale żeby chociaż Robert miał klasyczne, ładne rysy twarzy to już by nie było się tak do czego przyczepić. A jego rysy są bardzo nieregularne, nos jest dziwnie krzywy i lekko spłaszczony, brwi okropnie zarosniete.
A w tym się ideału doszukać nie można. Tym bardziej, że Edward był ideałem nie tylko dla Belli, ale i dla innych dziewcząt. Np. ta sytuacja z podrywającą go kelnerką. Albo nawet opinia o nim wśród dziewcząt w szkole.
Dziwnie to wszystko ujęłam i nie wiem czy ktoś zrozumie o co mi w tym wszystkim chodziło, ale mam nadzieję, że tak ;)

improve

A co do uśmiechu: uśmiech w filmie był, ale wyglądał on raczej jak jakiś grymas, a Robert miał przy tym dziwnie powykrzywianą twarz.
A bywały też takie uśmiechy, które chyba miały być "łobuzerskie", ale nie bardzo to wychodziło i wyglądało to raczej jak by był trochę niepełnosprytny...
Może trochę przesadzam, ale ja tak właśnie to odbieram. Gdyby nie porównywać filmowego Edwarda do książkowego to nie miałabym się do czego przyczepić w tym pierwszym. Jednakże gdy już istnieje to porównanie... muszę przyznać, że jest się do czego przyczepić.

SolAngelica

Zgadzam się.
Jednakże nie znajdziesz aktora idealnego ! niestety.
Jednak wydaje mi się, że filmowcy chcieli dotrzeć do 'młodzieży", sama widzisz jakie tam jest zamieszanie jeżeli chodzi o postać Edwarda. [chodzi o forum pod Robertem] np. tu jest 7 tematów. A tam 176 haha !
Choć jestem ograniczona jeżeli chodzi o postacie w mojej głowie bo na początku widziałam film i żałuje tego ;/ mogłam zacząć od książki.

Ale Carlisle cały czas mi pasował ^^.

Jest w filmie wiele niedociągnięć. I widać jak się już zobaczy ten film trzeci raz ;], no ale przeciętny widz ogląda tylko raz.

W Robercie jedno mnie szczerze mówiąc obrzydza jak na niego patrze. Nie do końca brwi, że są tak bardzo zarośnięte. Ale jakie one są wyrównane ! Jakby co wieczór siedział z penesetą, niestety ten obraz mi stanął przy oczach na samym początku.

Reinei

mi się tam Pattison podoba, ale o dziwo tylko w roli Edwarda ! co prawda uśmiecha się sztucznie, ale w pewnych momentach (tj. zderzenie z Emmetem, albo kiedy nakazał Belli samej zapiąć pasy poza tym nic specjalnego wg mnie) tak to mnie dobija jego twarz, ale akurat do tego filmu, i opisu w książce się nadaje, no :D

improve

Co do Roberta,to mnie się spodobałw roli Edwarda..Nawiązując do poprzedniej wypoowiedzi,nieprzyjemna była ta scena z zapięciem pasów....ale jak dla mnie poza tym wszystko było w jak największym porządku;)
A co do Carlisle ehh ten doktorek z blond czupryną,od razu przyciągnął mój wzrok^^Ma to coś w sobie...I ten uśmiech ;]

Isiaczek

Nom... On w ogóle cały jest cudny (Peter, a nie Rob :) Uwielbiam to jego "wejście" w szpitalu - piękne po prostu... A że rozmowa zeszła na Roba, to i ja dorzucą swoje trzy grosze. No cóż... Co do Roberta, to uważam, że jest on najgorszą częścią obsady, nic więcej, nic mniej...

Bells93

ale jednak większość, zdecydowana większość, że tak powiem, ma teraz megafioła na punkcie tego Pattisona, więc coś jednak w nim/tym jest :b

ja mam ostatnio i tak fazę na doktorkaaaa *_*!

improve

"zdecydowana większość, że tak powiem, ma teraz megafioła na punkcie tego Pattisona"

hehe, no tak, ale równie dobrze można powiedzieć, że miliony nastolatek modlą sie wręcz do Efrona, więc to nie tą miarą chyba mierzy sie wartość człowieka ;)

poza tym śmiem twierdzić, że, tak wielbiąc Roberta, dziewczyny kierują się... no właśnie, nie wiem, czym się kierują... bo ni to ma talent, ni to ładne, więc jest to taki przeciętny dwudziestokilkulatek, który najzwyczajniej miał farta...

a Peter to całkowicie co innego :) poza tym, że jest przystojny, to jeszcze zaj*****ie inteligentny, więc wiadomo, że zasłużył sobie na laury ;)

Bells93

Myślę, że jakikolwiek inny aktor zagrałby Edwarda to i tak byłby na jego punkcie szał wśród nastolatek tak jak jest teraz. Bo przecież większość z tych nastolatek mówi : "Kocham Edwarda Cullena", a nie "Kocham Roberta Pattinsona"... Po prostu Edward to praktycznie główna postać filmu/książki i jest, że tak powiem idealnym kandydatem na chłopaka dla praktycznie każdej dziewczyny... A że Robert wcielił się w postać Edwarda w filmie, to i stał się Edwardem w prawdziwym życiu dla tych wszystkich fanek...

SolAngelica

Jakby jeszcze dodać, że Belle można wziąść za typową nastolatkę. To tony głów nastolatek idzie w myśl "co by to było gdyby Edward istniał i zainteresował się mną tak jak Bellą ?" szukałam sobie jakieś FF do poczytania i same takie gówna wyszły ;/

Taa... O.O scena w szpitalu :D
Choć jeżeli chodzi o inteligencje Petera, no może nie tyle zasłużył, jednak dobrze wykorzystał szansę. Co oczywiście nie umniejsza jego osobie ^^

Reinei

Edward Cullen jest ideałem każdej nastolatki, owszem, ale nie Robert Pattison. Pattison jest ładny, jesli tak to można określić tylko w Zmierzchu. Nie wiem, ta charakteryzacja, czy cuś... Macie rację, większość dziewczyn patrzy na Edwarda. Szczerze to powinni wziąć innego aktora do tej roli... a co do Petera, to on jest przystojny w każdej roli. Ale najlepsze co posiada, to jego piękne, wręcz cudowne oczy... właśnie na nie zwróciłam uwagę... gdyby nie one, pewnie teraz deklarowałabym, że kocham Edwarda Cullena, a najwspanialszym i najpiękniejszym aktorem pod słońcem jest Robert Pattison... ale tak nie jest:):):):):P

Ann777

Tak,ale po paru miesiącach zupełnie przejdzie im to zuroczenie Edwardem filmowym.Pojawi się kolejne bożyszcze nastolatek tak jak był to Zack Efron,Wenthworh Miller ze " Skazanego na śmierc" czy jakoś tak ;)A tak co do Roberta,to wczesniej maił niewielkie grono fanet,a po zagraniu zakochanegop wampira wszystkie oszalały wprost.Na naszej-klasie jest pełno kont fikcyjnych typu--Edward wolny szukam....

A co do Petera miał niewielką rolę,ale zagrał ją najlepiej jak potrafił;* Ja zwróciłam na niego uwagę wtedy jak rozmawiał z Edwardem i przysłuchiwała się temu Bella^^Ale oczy to ma odjechane w kosmos...można się w nich zatopic^^Jednak uważam,że niesamowice seksownie wyglądał w blond włosach ;**

Isiaczek

Uważam, że Peter zupełnie nie pasował do swojej roli. Generalnie wszyscy Cullenowie jacyś tacy... niewydarzeni... Nie powiecie mi chyba że Robert Pattinson jest nieziemsko przystoiny i że w ogóle pasuje do roli wampira. Tylko Alice jest mniej więcej taka jak była w książce. Jedynie Jacson Rathbone pokazał jakąś klase. Szkoda, że scen z nim było tak mało...

użytkownik usunięty
5owiec

Oh Ty. Jak możesz? Zaraz rzucą się na Ciebie hordy słit 14-stek. Przecież Pattinson to ucieleśnienie wyimaginowanego Edwarda w 220%!

Hahaha :D
Och ! Pewnie już nie jedną rozszarpały za takie słowa ;]

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones