Piotr Machalica

7,7
11 461 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Piotr Machalica

Uczestnicy tegorocznej XXXI Biesiady Teatralnej w Horyńcu-Zdroju przyznają mi zapewne rację jeśli powiem, że pana Piotra Machalicę uznać można za największe rozczarowanie całej Biesiady. Uprzedzę, że moim celem nie jest bezmyślne obsmarowanie znanej i lubianej twarzy, a jedynie wyważone podzielenie się z czytelnikami swoimi gorzkimi uwagami, które leżą mi na sercu już od kilku dni.

Pan Machalica nie sprawdził się bynajmniej w swojej roli przewodniczącego jury. Gdyby nie obecność krakowskiego krytyka teatralnego, Łukasza Drewniaka (jak to konferansjerka, pani Ewa Lis powiedziała: człowiek, który o teatrze wie wszystko) i Tomasza Rodowicza (Stowarzyszenie Teatralne Chorea w Łodzi), uczestnicy - jako ludzie mniej czy bardziej profesjonalnie pragnący związać się z teatrem - niewiele wynieśliby dla siebie. Na warsztaty (omówienia spektakli prezentowanych dzień wcześniej) nasz główny juror nie zawsze się stawiał, kiedy już przybywał, to z tendencją do częstych przerw na papierosa i żałośnie ogólnikowych wypowiedzi (bo jeśli owe się pojawiły, zwykle wyglądały podobnie "Ja mam ten problem, że mi się wszystko tu podobało", "Byliście świetni", itp.). Budziło to tylko niesmak (lub też pobłażliwy śmiech) słuchaczy. Rozczarowanie, po stokroć rozczarowanie.

Piorunującego wrażenia nie zrobił również występ pana Piotra Machalicy, gdzie to aktor wykonywał piosenki Edwarda Stachury w nowych aranżacjach przygotowanych we współpracy z Teatrem im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Muzyka i czytana przez Roberta Dorosławskiego poezja obroniłaby się sama, proszę mi wierzyć.

I jedyne, czego panu Machalicy nie odmówię, to bardzo przyjemnego dla ucha tembru głosu. Szkoda tylko, że nie może on odwrócić uwagi od słów wypowiadanych przez wyżej wspomnianego...


Pozdrawiam serdecznie. :)

prokrastynatorka

Witam serdecznie.
Chciałbym tylko nadmienić ,iż również byłem na XXXI biesiadzie teatralnej i również jestem tego samego zdania co moja poprzedniczka. Niestety jak było widać, pan M. zachowywał się jak burak. Ani słowa do nikogo, zawsze w kapelusiku dostojnym krokiem podążał na papierosa. Ośmielę się powiedzieć iż traktował się tam jako ktoś wyższy "fajniejszy". Dodam ,iż uważam , że nasz "wielki aktor" był największym rozczarowaniem tego festiwalu. Mam nadzieję ,że już nigdy nie zasiądzie w jury tego festiwalu.
Pozdrawiam
Actor

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones